Tosi dziecko nie przeklnęło tylko powtórzyło po mamie "dupnął" a tego nawet brzydkim słowem nie można nazwać. I owszem jest to zabawne co zrobił mały Kubuś. Ale co do przeklinania dzieci mam odmienne zdanie. Nie sądzę, że to zabawne, gdy używają wulgaryzmów i mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie używało słów typu "kur...". Ale każdy może mieć swoje spostrzeżenia.
Co do pogody to u nas też do niczego. Niby nie pada, ale zaraz może zacząć, więc nie mam szans wywiesić prania na podwórko. Ale za to dla poprawienia humorku właśnie piekę biszkopt, a potem jak ostygnie to zrobię budyniek i galaretkę z truskawkami. Mmmm już się doczekać nie mogę.
boje sie tej soboty jak cholera choc wiem ze to beda badania jak co m-c ale jakies nastawienie inne
szczerze mówiąc to Cie rozumiem. Pewnie też się będę stresować tymi ostatnimi badaniami. Bo jak lekarz powie, że na dniach się zacznie, to o ludzie, aż strach pomyśleć
A co do problemów z sutkami i piersiami, to moja koleżanka niedawno urodziła i biedaczka ma zapalenie piersi od zastoju pokarmu. A wszystko dlatego, że przystawiała żadko małego do jedzenia, bo strasznie ją bolało. A jak już przystawia go to płacze biedulka. Boshe jak mi jej szkoda
. Oby jakoś to przetrwała
[ Dodano: 21-06-2011, 11:44 ]
a mi sie czeresnie kojarza z robalami,
a z jakimi robalami Ci się kojarzą czereśnie? Nie słyszałam o tym. A ostatnio zjadałam czereśnie prosto z drzewa, bo nie mogłam się oprzeć
[ Dodano: 21-06-2011, 11:46 ]
Ja karmiłam dwie moje małe piersią i muszę przyznać że byłam zadowolona z tej przenośnej kuchni
świetnie to nazwałaś. I masz rację, moja mama zawsze powtarzała, że grunt to dobre nastawienie. Mówiła też, że warto przetrwać te najgorsze chwile, bo nie ma nic piękniejszego jak karmienie piersią