ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

26 cze 2011, 14:26

nina gosia ma skonczony 35 a zaczety 36 :-)

ja mam skonczony 38 i odchodzi mi czop, albo juz odszedl bo na razie znow czysto...lekarz kazal spokojnie czekac, jak sie skurcze nasila to przyjechac do szpitala..wiec czekam..a czuje sie tak jakby mi Kalinka chciala brzuchem wyjsc, doslownie jakby mi miala skore rozerwac :ico_noniewiem:
robie obiadek..mlode ziemniaczki w skorkach..mniam..mizeria i kotleciki z piersi z kurczaka, wiec sobie dozycze, na wypadek gdyby mial byc to moj ost obiadek..
wogole to zastanawialyscie sie co bedziemy mogly jesc po urodzeniu?ja nie mam pojecia co karmiaca moze a czego nie :ico_noniewiem: nie pamietam jak bylo przy Mili..musze doczytac :ico_wstydzioch:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

26 cze 2011, 14:30

Gosia A napisał/a:
a u mnie juz skonczony 35 tydzien !!!
chyba zaczęty 35tydzień, albo Ci suwak źle pokazuje
z tymi suwakami ta sa cały czas jaja. Ja jestem co jakis czas o tydzień do przodu a potem nagle suwak wraca do prawidłowej daty :-D :-D
Ja własnie po obiadku - straszna miałam ochote na pieczonego kurczaka (aż się boje cukier teraz mierzyć grrrrr,,,,, :ico_zly: ) do tego zrobiłam sałatkę colesława bawarskie späzle (cos jak u nas lane kluseczki, tylko większe i twardsze to jest)
Potem idziemy na urodziny teścia ( a niech stracę :ico_oczko: zrobiłam takiego budyniowca z tej okazji, mam nadzięję, że bedzie zjadliwy hahahah) Oczywiście życzeń z okazji naszej rocznicy ślubu nawet nie oczekuje. Teściu ma swoje priorytety :-D :-D :-D :ico_oczko:

ladybird
wogole to zastanawialyscie sie co bedziemy mogly jesc po urodzeniu?ja nie mam pojecia co karmiaca moze a czego nie :ico_noniewiem: nie pamietam jak bylo przy Mili..musze doczytac :ico_wstydzioch:
szczerze mówiąć to też nie mam pojęcia

A jakie masz te skurcze, juz takie typowo porodowe - no wiesz boli jak na okres, puszcza, potem znowu boli????? Czy z tych przepowiadających czyli takie ściskanie?

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

26 cze 2011, 18:32

na wypadek gdyby mial byc to moj ost obiadek..

dlaczego ostatni?? to już nie będziesz nic jeść.? ja przy Kubie tlko na początki troche inaczej jadąłm a potem jadłam wszystko po trochu i Kubie nic się nie działo.
Na początku to jadłam tylko gotowane rzeczy i tak np często gęsto były u mnie pulpeciki na parze albo gotowane w wodzie z warzywami ... panie w mięsnym to już sie smiały jak wchodził mój mąz i prosił np o zmielenie piersi kurczaka albo schabu jhahahaha

[ Dodano: 26-06-2011, 18:33 ]
O Beti teraz masz dobrze suwaczek!

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

26 cze 2011, 19:03

Witam w niedziele! :-D
Ale mi narobilyscie smaka tymi obiadkami.. A ja dzisiaj tylko rosolek bo moj M sie wczoraj czyms strul, :513: jak kotek, w zwiazku z czym nie robilam obiadku dla siebie samej.. Rosolek wystarczy :-)

Ladybird z tego co ja wiem nie mozna gazowanego pic ani jesc kapusty kiszonej, a o wiecej tez musze doczytac.. A powiedzcie mi czy w Polsce jest tak, ze same musicie zadbac o diete czy moze przy wyjsciu ze szpitala dostaje sie jakas liste czego jesc sie nie powinno?
na wypadek gdyby mial byc to moj ost obiadek..
Zabrzmialo to bardzo zlowieszczo :-D :-D

A ja mam tyle samo dni do porodu jak Zirafka ale wg suwaczka 2 dni dalej :ico_noniewiem: Wiec sama nie wiem juz jak to z nimi jest :ico_noniewiem:

I w ogole sasiedzi robia chyba cos okropnego do jedzenia bo smierdzi mi w calym domu zdechlymi malzami feeee :ico_zly:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

26 cze 2011, 20:09

nina gosia ma skonczony 35 a zaczety 36
to ja już nie wiem jak wy to liczycie. Gosia A rodzi 31lipca i na suwaku ma 35tydzień i 1dzień. Ja rodzę 1sierpnia i mam 34tydzień i 6dzień... czyli co według tego liczenia ja mam 35tydzień, a ona 36? dziwne

A ja właśnie wcinam gofry bo mój kochany mąż mi robi :-). Mniam mniam :ico_ciezarowka:

[ Dodano: 26-06-2011, 20:15 ]
a co do tego co można jeść a co nie po porodzie, to czytałam kiedyś troszkę o tym, więc tak: nie można na pewno ciężkostrawnych rzeczy, które wywołują gazy, typu grochówa, bigos, fasolka po bretońsku itp. Po drugie nie wolno na początek żadnych cytrusów, po trzecie nie wolno kakao i orzechów. Nie powinno się pić gazowanych napojów. Najlepiej jeść gotowane w wodzie lub na parze rzeczy nie smażone. Wiadomo, że nie wolno pić alkoholu, palić papierosów. Reszty nie pamiętam :P

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

26 cze 2011, 20:38

nina no jak masz 34 tydz i iles dni tzn ze skonczylas 34 tydz, a leci kolejny...

beti mysle ze to poczatki tych porodowych, jak na okres, Mala sie cisnie w dol i napina, ale to mnie chwyci na chwile po czym spokoj i potem zas to samo..ciekawe jaka bedzie nocka :ico_noniewiem:

zirafka chodzilo mi o ost obiad przed porodem :-D bo wiadomo jakie obiady sa w szpitalu :ico_oczko: lae tylko p. Bog wie jak bedzie :-)

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

26 cze 2011, 23:13

My dziś najpierw byliśmy u moich rodziców na obiedzie, potem na orkiestrach dętych bo teraz jest u nas festiwal a na końcu ja sama byłam jeszcze w kościółku na 20. Ogólnie dzionek bardzo miły i udany. A od jutra mają niby powrócić upały :ico_sorki:
Co od jedzenia przy karmieniu to tak jak pisze Nina. A potem to już pozostaje obserwacja dziecka i ewentualna reakcja na zjedzone pokarmy. Bywa że dzieci przyjmują wszystko ładnie i bez problemów a bywa i tak że okazuje się że np mają uczulenie na białko albo co gorsza laktozę i wtedy to już prawie nic jesc nie można :ico_sorki: Póki co wg mnie należy się teraz najeść czereśni, wiśni i truskawek do oporu i najlepiej na zapas :-D

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

27 cze 2011, 08:04

witam
ja juz jestem skolowana..to chyba jednak nie bole porodowe, no chyba ze moga w tej pierwszej fazie trwac nie wiem ile..trudno mi ocenic bo przy Mili mi wody odeszly bez boli i jakos sie nad tym wtedy nie zastanawialam..a teraz to czekanie mnie juz meczy..
dzis sie przejade do pracy z kolejnym L4 i zobacze w ciagu dnia czy cos sie wiekszego rozwinie..moj A. dzis tez wraca juz do pracy, wiec kicha jezeli akurat zacznie sie porod jak go nie bedzie :ico_noniewiem:

a z tym jedzeniem to fakt, chyba najlepiej lekkostrawne na poczatku, a potem powolutku dodawac..ale smazony kotlet to chyba nie, nie?mizeria raczej tez odpada?wogole ogorek, pomidor nie sa uczuleniowe?

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

27 cze 2011, 08:50

Cześć laski, upały faktycznie powróciły chyba. Dominik do przedszkolka juz poszeł w krótkich spodenkach i koszulce :-D Ja upałom mówie w każdym bądź razie stanowcze NIE!!!
Co do karmienia, to troche mnie przerażacie tymi dietami. Ja jem teraz dosłownie wszystko (tylko z umiarem) i mam nadzieje, że przy karmieniu (jesli bedzie mi to dane) wiele sie nie zmieni. Dominika karmiłam króciótko, ale jadłam wszystko! PowiemWam szczerze że taka perspektywa jedzenia ryżu z gotowana marchewka przez rok jakos do mnie łakomczucha nie przemawia :-D Przeciez M. trzeba cos konkretnego ugotwoać, Dominikowi też.... Nie uważacie, że jak maluch byłby uczulony na wiele rzeczy, a juz nie daj Boże białko, laktozy nie laktozy... to lepiej przejśc na butle?

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

27 cze 2011, 10:03

to lepiej przejśc na butle
możliwe, że wygodniej, ale nie wiem czy lepiej. Kiedyś czytałam, że dobrze jak maluch jest karmiony przez pierwsze 2tygodnie z cycka, a najlepiej jak do pół roku się go karmi. Więc będę starała się za wszelką cenę dociągnąć do tych 6miesięcy. No jak mi się nie uda, bo przecież wiele rzeczy może się przeciwstawić, to trudno, ale postaram się z całych sił. A co do gotowania, to będę po prostu gotowała na dwa garnki. Sobie będę robić delikatne obiadki, a mężowi normalne, trudno, przemęczę się jakoś. A później z czasem będę po jednej rzeczy dorzucać do swojego jadłospisu, żeby sprawdzić jak reaguje na to mój synek

A tak w ogóle to cześć wszystkim! Ja dopiero wstałam. I w sumie to nadal bym spała, gdyby mnie telefon nie obudził ehh. Jakoś ostatnio ciągle senna chodzę, mogłabym spać i spać. Ale to dobrze, bo jak się mały urodzi (a to już niedługo :ico_olaboga: ) to pewnie ciężko będzie porządnie się wyspać.

A w sobotę wózek już dostaliśmy, paczką przyszedł. Jest śliczny, taki jaki chciałam mieć :ico_brawa_01:. Za jakiś tydzień lub dwa dostanę już kołyskę no i się zacznie wyczekiwanie na brzdąca w domku. Pampersy też już mam i ubranka i wanienkę. Jeszcze tylko kosmetyki dla małego muszę kupić, sobie jednorazowe majty i porządny płyn do higieny intymnej. I wszystko już będzie! :-)

Ladybird nie wiem jak z ogórkami i pomidorkami. Nic na ich temat nie słyszałam, więc można próbować jeść. Ale z mizerią to nie bardzo jeśli dzidziuś uczulony na nabiał

A w ogóle ostatnio zastanowiła mnie jedna rzecz: bo od czasu do czasu w szpitalach "grasuje" gronkowiec i ponoć zarażane są matki, a nie raz nawet i niemowlaki. Zastanawiam się jak się ustrzec przed tym

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość