Awatar użytkownika
izabelllla123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2091
Rejestracja: 15 sty 2011, 16:54

01 lip 2011, 21:46

ja mam 125ml nie wiem takie kupiłam pisze na opakowaniu 2x 125ml

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

01 lip 2011, 21:50

izabelllla123, faktycznie są tez takie. A jak ona dokładnie wygląda? Możesz wkleić zdjęcie?

Awatar użytkownika
izabelllla123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2091
Rejestracja: 15 sty 2011, 16:54

01 lip 2011, 21:54

Możesz wkleić zdjęcie?
jutro wrzucę fotkę z domu jak zrobię, bo dziś pilnuję psa mamy i jestem u niej w domu a tu nie mam aparatu, więc proszę o cierpliwość do jutra.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

01 lip 2011, 22:18

hejka wieczorowo
elibell, Twoja Elizka to miała tak samo jak Wiki z tego co czytam... też zawsze wieczorem ją męczyła kolka, potrafiła płakać przeraźliwie 2-3 godz... MASAKRA, na samo wspomnienie mam dreszcze... ale na szczęście książkowo po "100 dniach" minęło :ico_sorki: Biedna Elizka, oby jej przeszła ta biegunka :ico_sorki:
a ja nawet nie wiem ile trwało, miałam wrażenie, że wieczność i jak smoka nie miała od urodzenia tak pewnego dnia przy napadzie płaczu dałam i miałam ciszy troszkę, ale już się boję na samą myśl, ze drugie tez może mieć kolki. nikomu nie życzę.
a biegunkę ma jeszcze, ale dałam jej smektę i teraz na noc tez wypiła, ale bawiła się ładnie bez płaczu i marudzenia, bo w parku byłyśmy na placu zabaw więc chyba już brzucho nie boli, może znów na zęby to rozwolnienie, nawet zębów nie da porządnie umyć, bo ma czerwone dziąsełko.

mam nawilżacz powietrza - zakupiony jak Eliza kaszlała całe noce, ale to mały alergik i zdało egzamin zimową porą doskonale.

podgrzewacz - nie mam i nie kupuję, dałam rade bez, miałam termos z ciepłą wodą przygotowany i butelkę z zimną i już:)

laktator - ręczny mam TT, oj na 3 dobę jak dostałam kamieni zamiast piersi był zbawieniem wielkim, mała nie miała sił tyle pić, a laktator pomógł mi nie jednokrotnie, miałam nawały książkowe, ale już nie pamiętam w jakie dni one występują

sterylizator - też nie mam uważam za niepotrzebne, bo zawsze wrzątkiem zalewałam wszystko i już, albo mikrofala

i jeszcze mam inhalator - prezent od siostry, dobra sprawa przy katarku czy chorym gardełku, i u dzieci z alergią gdzie wiadome czesto występuje katar, ale też dostaliśmy dopiero niedawno i nawet jeszcze nie był używany, ale korzystałam u siostry jak mała zachorowała mi jak w PL byłyśmy, lubiła to widocznie ulgę przynosiło.

monitor oddechu, uważam za niepotrzebne, przynajmniej z mojego doświadczenia, bo nasłuchiwałam chcąc nie chcąc instynktownie, ale niańka jak najbardziej jak już maluszek u siebie w pokoju zamieszka, czy śpi w dzień w innym pokoju, zdawało egzamin:)

a co do kolek nie ma cudownego środka niestety, jeżeli dziecko ma je mieć to i tak będzie miało, wszystkie preparaty, masaże itp sposoby łagodzą tylko jej przechodzenie a nie powodują zanik, niestety. u nas były masaże, nawet chodziłam na naukę masowania, bo moje przedszkole organizuje takie kursy i powiem, że pomagały, i długo masowałam córcię, póki nie zaczęła się wiercić, ze już masaże nie były żadną przyjemnością ani dla mnie ani dla niej, ale czasem po dziś dzień masuję metodą z kursów:)

Ciasto upiekłam i trochę sobie podjadam :ico_oczko:
ale masz fajnie, ja jutro może kupię coś na sernik albo tiramisu na zimno:)
a w ogóle jakiś żarłok ze mnie się zrobił okrutny ja wciąż coś w buzi mam, masakra

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

01 lip 2011, 22:19

izabelllla123, już nie trzeba :ico_oczko: znalazłam, wygląda dokładnie tak samo jak tamte :ico_oczko:

[ Dodano: 01-07-2011, 22:32 ]
a ja nawet nie wiem ile trwało
he he, ja też z kalendarzem nie liczyłam, ale mniej więcej trwało to właśnie 3 miesiące
a laktator pomógł mi nie jednokrotnie
ja to nawałów w ogóle nie miałam... więc i laktator się nie przydał
i jeszcze mam inhalator
fajna sprawa, Wiki też miała 2 razy inhalacje robione, ale sprzęt mieliśmy pożyczony z przychodni

[ Dodano: 02-07-2011, 08:37 ]
Dzień dobry Laski :ico_ciezarowka:

Słoneczko świeci, może będzie dziś ładnie, bo wczoraj na spacerze trochę zmarzłam... Wiki wzięłam kurteczkę, a sobie oczywiście nie... Mąż znów jedzie do pracy :ico_noniewiem: na szczęście mama mnie popołudniu odwiedzi :-)

Miłego dnia :-D

Awatar użytkownika
izabelllla123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2091
Rejestracja: 15 sty 2011, 16:54

02 lip 2011, 09:23

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

to sa te butelki.

jeszcze kupię 2 jakies duże po 250ml.

Witam równiez u nas też słonko za chmur sie przebija, w nocy było tylko 8 stopni :ico_szoking: :ico_szoking:

Wczoraj dopadł mnie dziwny smak na szampana piccolo brzoskwiniowego prawie całą buteleke wypilam tak mi smakował i kupiłam sobie jeszcze 2 na zapas i chyba dzis wieczorem z M. go wypiję. :-D

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

02 lip 2011, 09:27

i jeszcze mam inhalator - prezent od siostry, dobra sprawa
Ja inhalator kupiłam jakieś pół roku temu. Nie używałam bo na szczęście nie było okazji, a wcześniej ciągle chorowałam :)
Ale dużo znajomych to ma i bardzo zachwalały dla siebie i dla dzieci tez ponoć super sprawa.

[ Dodano: 02-07-2011, 09:28 ]
A u nas nadal bardzo zimno i wietrzno.

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

02 lip 2011, 12:58

izabelllla123, aha, to wszystko jasne, to są butelki z aventu a nie lovi, jak wcześniej pisałaś :ico_oczko: No to zaszalałaś wczoraj z tym szampanem :ico_oczko:
A u nas nadal bardzo zimno i wietrzno.
u nas też, a zapowiadała się taka ładna pogoda...

Awatar użytkownika
izabelllla123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2091
Rejestracja: 15 sty 2011, 16:54

02 lip 2011, 13:22

to wszystko jasne, to są butelki z aventu a nie lovi,
a to przepraszam musiałam się pomylić, ale te duże kupię z lovi, polecają je strasznie w sklepach zastanawiałam sie jeszcze na tommee tippee ale nie znam tej firmy zbytnio.

dziś kupiłam pieluchy z muslinu i zamówiłam tetrowe i flanelowe :-D

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

02 lip 2011, 16:08

Hejka

komp dziala, dzis moj mezulo siedzial i jakos cos zrobil i dziala, ale nie ma pojecie co sie stal, talze nie wiemy czy to Erys cos zmajstrwal czy tak cos sie samo zrobilo :ico_noniewiem: w kazdym badz razie liczy sie, ze dziala :-)

Widze, ze temat zakupow ciag dalszy. Jesli chodzi o butelki to ja karmilam sztucznym mlekiem t mialam kilka, 3 czy 4 ale z firmy NUK, bylam z nich bardzo zadowolona i teraz tez mam zamiar kupic z tej samej firmy. Podgrzewacz mam, a nawet dwa , jeden z NUkA a drugi taki nie firmowy, w PLUSIE kupiony, ale bardzo fajny, i bardzo byl mi przydatny, dla mnie akurat sie przydal i teraz tez bym kupila, a w nocy najlepiej zdawal egzmain rbilam tak jak izus
Sterylizator rwniez kupilam z firmy reer i super sprawa, co do zalewania wrzatkiem, tez tak robilam, ale nie przekonalam sie d tego wiec kupilam sterylizator, przynajmniej smoczki byly czyste bez kamienia i osadu na smoczkach i na butelkach.

A co do pieluch to my tradycyjnie jednrazowe Pampersa, teraz mam zamiar kupic te nowe biale, kolezanka mowila, ze sa fajne wiec wyprobujemy,bo z Erysiem uzywalam na poczatku tych w zoltym opakowaniu.

U nas pogda beznadziejna, leje, zimno i nic sie nie chce :ico_olaboga:
Mam zamiar dzis murzynka zrobic, ale juz p 16 a zanim sie zwleke to nie wiem czy bedzie mi sie chcialo na noc robic :ico_noniewiem:

Erys spi juz i w nocy bez pieluchy, zakladanie jej bylo bez sensu, bo p nocy byla sucha wiec kupilam podklad, wytlumaczylam, ze bedzie spal bez pieluszki i jak bedzie chcial siusiu to niech mnie wola, raz zawolal, a teraz to w nocy nie wstaje, jestem dumna z niego

Moja znajoma wczoraj urodzila synka,15 dni przed terminem, druga cesarka. Wiecie, ze jej otowrzyla sie rana po pierwszej cesarce i stracila duzo krwi, lezy na ojomie, ale wszystko jest w przadku, synek zdrowy, a ona oslabiona, bylam w szoku jak sie dwiedzialam :ico_szoking:

[ Dodano: 02-07-2011, 16:09 ]
izabelllla123, tylko pozazdrscic meza :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość