ladybird23
Jaka ona śliczna!! ;))))))))))))))
Ja dzisiaj jakaś taka śpiąca jestem, usypiałam nad książką, aż mi tel, wypad z ręki (czytam ebooki z tel.) Teraz trochę się ocknęłam i chyba pójdę coś upolować z lodówki, bo czuję się mega wygłodniała.
przez 2 tygodnie doszło mi teraz... 2kg
co z tego że duzo się ruszałam, chodziłam, itd. ;P Na dzień dzisiejszy ważę 72kg, przed ciążą było to jakieś 56kg, czyli 16kg mam na plusie.
Mało tego widzę kolejne nowe rozstępy, brzuszek się już chyba na maxa obniżył, bo położe już rękę pod pierś. Wcześniej bardzo się zamartwiałam tymi rozstępami, teraz mam już do gdzieś, trudno najwyżej będę oszpecona. Po urodzeniu się wezmę za siebie.
Tak w ogóle tęsknie za jakimś sportem typu rower, czy bieganie, ehhh ;)
Przed ciążą chodziłam raz albo trzy razy w tygodniu na siłownie, uwielbiałam bieżnię. Lubiłam się "katować" na niej. Tęskno mi też za spacerkami z moim, bardzo dużo chodziliśmy na piechotkę, np. mamy 3km w jedną stronę do moich rodziców.
Jak myślicie kiedy po urodzeniu mogłabym zawitać na siłowni?
Na pewno zacznę od spacerków z maluszkiem ;) nie ma co przesadzać.