U mnie nocka dziś piękna. Uspałam go z trudem co prawda o 23.30, i obudził się dopiero o 3.30. Później za to gorzej było, bo znów długo nie mógł zasnąć i w sumie to udało mi się go uspać dopiero ok 6. Bo mój maluch to mały wrażliwiec, on nie zaśnie jak ma brudnego pampersa, a gdzież tam... musi być sucho i czysto to dopiero można go ululać z trudem bo wtedy już cycki puste i trzeba oszukiwać go ze smokiem. No ale na szczęście nawet jak nie śpi to potrafi sam poleżeć w kołysce dłuższą chwilkę, także jestem szczęśliwa jak na razie. Najgorsze jest to, że często łapie czkawki i męczą go długo. Przystawiam go wtedy do cyca, nawet jak pusty i po jakimś czasie przechodzi, ale wtedy to już zaburzony jest cały rytm, bo cycki nie zdążą się napełnić, a on już potrafi w tym czasie zgłodnieć. 
. A po takich wstawaniach, lulaniach to człowiek taki padnięty - ja to własnie koło 5.00 poszłabym najchętniej w kimono.
Dosłownie jakby dziecka nie było przez 1-2h Czeka grzecznie tez na śniadanko...az mi go szkoda. Dosłownie mam jakies wyrzuty sumienia, jak bym sie nim nie dośc dobrze zajmowała 
sama jestem ciekawa i szczerze mówiąc przeszczęsliwa ze niemam tego stresu co po naturalnym]No właśnie a jak to jest po cesarce? Też boli jak za pierwszym razem czy jest tak normalnie?
Czyli brzuszek wraca do normy. 
ja to brzucha praktycznie wcale nie mam. Hmm tak jakby wyciągnęli mi dziecko i wszystko zniknęło. Skóra tylko taka miękka na brzuchu, ale już powoli wraca do normy jej jędrność. Od razu po porodzie mogłam nakładać swoje spodnie z przed ciąży, tyle, że nie nosiłam ich i nadal nie noszę, bo jeszcze nie mam wygojonej tej rady na brzuchu i nie chce jej ściskać.Wow, widzę gdzie sie trzeba wydepilować!!!
będziesz pierwsza po połogu ode mnie więc zdasz relacje jak to jestsama jestem ciekawa i szczerze mówiąc przeszczęsliwa ze niemam tego stresu co po naturalnym
oby tylko jakies to libido wróciło hyhyhy, będziesz pierwsza po połogu ode mnie więc zdasz relacje jak to jest
Narazie maleje i jest dośc jędrny, ale spodziewam sie na poczatku, że bedzie skóry trochę - tak, jak po Dominiku. Dopiero poźniej jakos sie wchłoneła., nie po staremu 
aż człowiek zazdrości a tu tylko problemy i ciężar. Mam propozycje wspierajmy się razem może jakoś przetrzymamy a raczej na pewno przetrzymamy Już nie długo będzie nam lżej. Czeka grzecznie tez na śniadanko...az mi go szkoda. Dosłownie mam jakies wyrzuty sumienia, jak bym sie nim nie dośc dobrze zajmowała
oby tylko jakies to libido wróciło hyhyhy
... no bo nie było libido mam to samo , nie czuję ale ból to czuję chyba z wewnatrz bo tam tez tez przeciez wszystko było zszywane...A ja nadal nie czuje dobrze tej skóry wokół cięcia, a jak to u Was jest?
było tak jak przed porodem, choc u mnie to jakas taka obawa o ból była no i jakos tak mniej chęci mialam niż przed porodem, wczesniej bardziej aktywniejsza byłam a potem to mi sie chyba nie chciałoSwoją drogą jak to było u. Was z seksem po poprzednich porodach?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
