Hej kochane ja na chwileczkę
Widzę bardzo się martwiłyście o mnie
w środę byłam u położnej ale ciśnienie
miałam wysokie i wysłała mnie do szpitala kontrolnie tam ciśnienie jeszcze wyższe i
postanowili mnie zostawić, wieczorem dostałam jedną globułkę ale nic mnie mnie nie ruszyło.
Rano drugą i po południu dostałam skurczy co 5min, później już co 3-4min. Ale nie wiem
czy to coś globułka dała.
(Po prostu od początku mówiłam, że 8.09 urodzę
)
Wzięli mnie na porodową sale, podłączyli ktg sprawdzili rozwarcie już było na 3cm
przebili mi wody i się zaczęła jazda
Po godzinie poczułam parcie na kupe, położna się pyta czy chcę iść jeszcze do kibelka
ale jak zobaczyła, że mnie parcie męczy to najpierw rozwarcie i już było 9cm
A już chciałam coś na ból brać.
No i już mi do kibelka nie pozwoliła iść. Dość długo się męczyłam na partych
Pękłam, i tyłek boli.
Generalnie mam wpisane długość porodu 3godz i kilka minut
Jak małego na wagę położyli i zobaczyłam prawie 4kg to mi mało oczy nie wylazły
Ale i tak kruszyneczka mi się wydaje
Teraz sobie lula po cycusiu.
Wpadnę wieczorkiem i dam jakieś foteczki
Buziaczki i rozdwajać się
Ja muszę sie nauczyć chodzić bez brzucha