oj ja na to też poczekam......ciekawe kiedy moja się zmartwi,że nie idzie
ja co roku daję tran od września do kwietnia, a wtym roku Ani dodatjkowo Immunotrofinę wq syropiezdradź jakie,bo jeśli pomaga to może i ja skorzystam
jejku dziewczyny mimo szczerych chęci nie nadążam za Wami 
laupina zacznę od przeprosin za usuniecie Twojego linka z postu- siła wyższa-nakaz administratora
Fajnie,że w pracy ok
Ale na salę spokojnie idzie,a jak go odbieram to twierdzi,że "siupel było"
zdrówka dla wszystkich chorowitków
U mnie odpukać na razie spokój (tfu tfu),ale pamiętam jak Iza zaczynała przedszkole 2 lata temu, to przez pierwsze pól roku ze 3 razy miała zapalenie ucha,tyle samo zapalenie gardła,krtani i kij wie czego
Tydzień była w przedszkolu,2 tygodnie w domu chorowała i tak w koło Ale potem się uodporniła i spokój był 
laupina zacznę od przeprosin za usuniecie Twojego linka z postu- siła wyższa-nakaz administratora
Fajnie,że w pracy ok
u nas podobnie,Piotrek nie płacze,ale rano jest foch i tekst "nie idę dzis do przedszkola"smyk ma gorszy tydzien, rano płacze ale w pkolu już nie
Ale na salę spokojnie idzie,a jak go odbieram to twierdzi,że "siupel było"zdrówka dla wszystkich chorowitków
U mnie odpukać na razie spokój (tfu tfu),ale pamiętam jak Iza zaczynała przedszkole 2 lata temu, to przez pierwsze pól roku ze 3 razy miała zapalenie ucha,tyle samo zapalenie gardła,krtani i kij wie czego
Tydzień była w przedszkolu,2 tygodnie w domu chorowała i tak w koło Ale potem się uodporniła i spokój był 
Dziękuję za odp.Zuzia też tran bierze,Jula niestety nie,ponieważ od razu się to kończy odruchem wymiotnym,albo gorzej.Ale tą Immunotrofinę to muszę w takim razie kupić,bo już mi ręce opadają od tych chorób :ico_olaboga:Mam nadzieję,że pomoże.ja co roku daję tran od września do kwietnia, a wtym roku Ani dodatjkowo Immunotrofinę wq syropie
ten tydzień gorszy,to następny będzie dobrysmyk ma gorszy tydzien, rano płacze ale w pkolu już nie.
powoli się przyzwyczaiU mnie było podobnie z Zuzią,oby z Julą tak nie byłoTydzień była w przedszkolu,2 tygodnie w domu chorowała i tak w koło
a próbowałaś tran w kapsułkach jak Joanna pisze?Zuzia też tran bierze,Jula niestety nie,ponieważ od razu się to kończy odruchem wymiotnym
u mnie na razie Piotrek też nie choruje,a chodzi do przedszkola od lipca.Ale on łapał choroby od Izy,więc też myślę,że w jakimś sensie już sie trochę uodporniłU mnie było podobnie z Zuzią,oby z Julą tak nie było
w ogóle witam
Moje urwisy dziś nie mogły wstać przed 7
nie dość,że zimno,mżawka,to jeszcze ciemno na polu brr,czuć jesien 
a co dopiero będzie zimą
u nas tez tak było z tym, ze nie z przedszkola a ze złobka przynosił wszystko ... koszmar jakisBeataW napisał/a:
Tydzień była w przedszkolu,2 tygodnie w domu chorowała i tak w koło
U mnie było podobnie z Zuzią,oby z Julą tak nie było
My dzisiaj dłuzej pospali bop jakiś taki dzien do duszy, niby ciepło a zachmurzone ..
a co dopiero będzie zimą
chyba wolę zime jak taka jesien pochmurną.
to tak jak u mnie. Maja przesiedziala w domu od wrzesnia do kwietnia a Hanka razem z nia tyle ze hania miala roczek i chyba sie uodpornila bo poszla do p-kola we wrzesniu 1wszy raz i juz koniec wrzesnia a ona zdrowa.Ale on łapał choroby od Izy,więc też myślę,że w jakimś sensie już sie trochę uodpornił
Hej
Zulcia, ja daję ani MIO bIo żelki są pyszne i działają, Filip też w kapsułkach łyka, w płynie nie kupowałam, bo chyba nie wypiją.
U nas rano i po leżakowaniu dalej ryk,ale mówi mi sama Mamo nie martw się, ja popłaczę i się uspokoję
Przedwczoraj wieczorem Ania zaczęła teatralnie kasłać, po czym wchodzi do mnie do sypialni i mówi: Mamo jestem bardzo chora
Ja: Ojej a co Ci jest?
Ania Mam wysoką gorączkę
Ja: I co teraz będzie?
Ania: Musisz rano zadzwonić do przedszkola i powiedzieć,że nie przyjdę.
Ja: To co ja z Tobą zrobię? Będę musiała Cię zawieźć do szpitala!
Ania po chwili: Wiesz co? Do jutra chyba mi przejdzie!
I znowu małej kombinatorce nie wyszło ciekawe co jeszcze wymyśli
[ Dodano: 21-09-2011, 17:33 ]
Mój Filip nie chorował w przedszkolu, Ania chyba nie jest,aż tak odporna, ale póki co cisza i oby jak najdłużej
Ja natomiast jestem mega przesziębiona (najsłabsze ogniwo_) cholender szewc bez butów chodzi... obym tylko ich nie pozarażała, napakowałam się ascalcinem i dziś trochę lepiej,bo przedwczoraj miałam 39
[ Dodano: 21-09-2011, 17:57 ]
My teraz mamy mega logistyczne problemy, bo nie ma mojej mamy, wyjechała na wczasy, Ona nam zawsze dziury zapychała w opiece nad dziećmi a teraz lipa
W tym tygodniu ja pracuję na rano m. odwozi mnie z dziećmi do pracy, potem jedzie zawieźć Filipa i Anię. Odbiera Anie o 14 zawozi ją do mnie do pracy, zostawia mi auto, idzie do siebie do pracy (powinien na 13,ale ponieważ trzeba odebrać Anię o 14 chodzi na 15) Ja z Anią odbieramy Filipka i przy dobrych wiatrach 16:30 jesteśmy w domu.
Dziś pojechaliśmy jeszcze z naszą kotką do weterynarza,bo trzeba ją było zaszczepić na wściekliznę, katar i odrobaczyć, a Filip kończył ciut wcześniej więc się wyrobiliśmy. Teraz zjedliśmy obiadokolację, dzieci rozrabiają,a ja do Was wpadłam na chwilkę. O 18 idziemy odrabiać lekcję Anka ma swoją kolorowankę i też odrabia, bo inaczej Filip nie miałby szans na to, bym mu mogła poświęcić czas.
W przyszłym tygodniu wraca już moja mama i będzie odbierać Hanię z przedszkola, i mam nadzieję,że będziemy jej ten pobyt powoli wydłużać
Zmykam do Młodego, postaram się dzisiaj do Was wpaść wieczorkiem Pozdrawiam
zirafka, byliście u laryngologa?
Zulcia, ja daję ani MIO bIo żelki są pyszne i działają, Filip też w kapsułkach łyka, w płynie nie kupowałam, bo chyba nie wypiją.
U nas rano i po leżakowaniu dalej ryk,ale mówi mi sama Mamo nie martw się, ja popłaczę i się uspokoję
Przedwczoraj wieczorem Ania zaczęła teatralnie kasłać, po czym wchodzi do mnie do sypialni i mówi: Mamo jestem bardzo chora
Ja: Ojej a co Ci jest?
Ania Mam wysoką gorączkę
Ja: I co teraz będzie?
Ania: Musisz rano zadzwonić do przedszkola i powiedzieć,że nie przyjdę.
Ja: To co ja z Tobą zrobię? Będę musiała Cię zawieźć do szpitala!
Ania po chwili: Wiesz co? Do jutra chyba mi przejdzie!
I znowu małej kombinatorce nie wyszło ciekawe co jeszcze wymyśli
[ Dodano: 21-09-2011, 17:33 ]
nie zauważyłamaupina zacznę od przeprosin za usuniecie Twojego linka z postu- siła wyższa-nakaz administratora
Mój Filip nie chorował w przedszkolu, Ania chyba nie jest,aż tak odporna, ale póki co cisza i oby jak najdłużej
Ja natomiast jestem mega przesziębiona (najsłabsze ogniwo_) cholender szewc bez butów chodzi... obym tylko ich nie pozarażała, napakowałam się ascalcinem i dziś trochę lepiej,bo przedwczoraj miałam 39
[ Dodano: 21-09-2011, 17:57 ]
My teraz mamy mega logistyczne problemy, bo nie ma mojej mamy, wyjechała na wczasy, Ona nam zawsze dziury zapychała w opiece nad dziećmi a teraz lipa
W tym tygodniu ja pracuję na rano m. odwozi mnie z dziećmi do pracy, potem jedzie zawieźć Filipa i Anię. Odbiera Anie o 14 zawozi ją do mnie do pracy, zostawia mi auto, idzie do siebie do pracy (powinien na 13,ale ponieważ trzeba odebrać Anię o 14 chodzi na 15) Ja z Anią odbieramy Filipka i przy dobrych wiatrach 16:30 jesteśmy w domu.
Dziś pojechaliśmy jeszcze z naszą kotką do weterynarza,bo trzeba ją było zaszczepić na wściekliznę, katar i odrobaczyć, a Filip kończył ciut wcześniej więc się wyrobiliśmy. Teraz zjedliśmy obiadokolację, dzieci rozrabiają,a ja do Was wpadłam na chwilkę. O 18 idziemy odrabiać lekcję Anka ma swoją kolorowankę i też odrabia, bo inaczej Filip nie miałby szans na to, bym mu mogła poświęcić czas.
W przyszłym tygodniu wraca już moja mama i będzie odbierać Hanię z przedszkola, i mam nadzieję,że będziemy jej ten pobyt powoli wydłużać
Zmykam do Młodego, postaram się dzisiaj do Was wpaść wieczorkiem Pozdrawiam
zirafka, byliście u laryngologa?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości