Rodzice nie byli zadowoleni raczej.Tak samo z tego że mała nie ubierałam bardzo grubo . Wolałam by lekko zmarzła niż mi się zgrzała i spociła.szkieletorek, podziwiać Twoje metody wychowawcze, a co na to rodzice tej dziewczynki?
Teraz się nie lubimy , znaczy oni mnie , nas. Ale jak było dobrze to nie raz mówili do kogoś ,, Patrz jaka Ola jest grzeczna , to niania tak nauczyła,, Albo opowiadali jak mała sie zachowywała w danym momencie i mówili że fajnie że tak ją nauczyłam.szkieletorek to bardzo niedobrze że postępowałaś z dzieckiem niezgodnie z poglądami rodziców. Ja bym cię zwolniła
Ich syn , pierwsze dziecko ma 14 lat i dzik na potęgę.Boi sie wszystkiego, ludzi nowości. Jak ma katar to od razu dzwoni do mamy że jest bardzo chory , i mamo musimy jechac do lekarza bo jest niedobrze .Ciezko to opisac ale ona tez jest panikara i on ma to po niej .najgorzej chować dziecko w szklanej kulii tak być powinnoJa jej nie zabierałam kamyków z drogi ale pokazywałam jak chodzic by sie nie potknąć.
Popieram. Jak byłam w ciąży to mój siostrzeniec (4 lata) co chwila mnie pytał-a skąd się wziął w brzuchu Mateusz? a jak on z brzucha wyjdzie? a czy będzie go to bolało? itd. na wszystkie pytania dostał odpowiedź-na tyle szczegółową na ile można podać to 4-letniemu dziecku by zrozumiało.i tu się zgadzam w 100%Dla niektórych to głupota by odpowiadać dziecku na wszystkie pytania ale ja uważam że lepiej by dowiedziała sie ode mnie
Oj, znam to doskonale. Moje rodzeństwo cioteczne-mieli po 18 lat a kanapki rano pod kloszem zostawione i herbata w termosie zrobionanajgorzej chować dziecko w szklanej kulii tak być powinnoJa jej nie zabierałam kamyków z drogi ale pokazywałam jak chodzic by sie nie potknąć.
uraz na całe zyciezabrałabym dziecko na porodówkę aby może nie zobaczyło ale usłyszało" odgłosy porodu",
mi niewiele, bo mimo tego, ze ja popieram niektore metody o jakich pisze szkieletorek to i tak byłabym wsciekła gdyby ktos postępował wbrew mojej wolito również duzo wyjaśnia...
No zgadza się.to również duzo wyjaśnia...A tak w ogóle to jest nasza rodzina , siostra męża. .
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Michaelfab i 1 gość