zupelnie inna czesc Londynu...dwa rozne krance...
to moze Grays?
Ide Polke obudzic, bo bedzie klopot ze spaniem na noc
mam nadzieje ze wezmiemy ...jutro M. ma wolne bedziemy dyskutowac bo on mysli o tym tanszym przedszkolu ale ja sie boje ze nie bede zdazac ani do pracy ani odbierac malego a oni sie nie ceregiela pare razy sie placi kare po chyba £15 czyli 75zl za spoznienie a za kolejnym razem rozwiazuja z Toba umowe....a nianka prz y dobrych wiatrach jesli by pracowal w srode na popoludnie tylko £11 funtow wiecej na tydzien...i mialabym blisko a nie latac przez pol dzilnicy z wywieszszonym jezorem...myślałam, ze wzięliście tę nianię.
dziewczyny chcialam oznajmic, ze mamy 1 zabek
oj nic mi to nie mowi zaraz sprawdze...to moze Grays?
o to super to ciut odsapnelas dzis....dzis tylko 1raz ulał -na razie
rozumiem Cię, bo ja tez ciągle dumam skąd kasę na to wszystko wziąć. już ten miesiąc to jest coś okropnego, poszło nam tyle kasy na ciuchy, ze a sobie nigdy nic kupić nie mogę, bo ciągle dzieci ważniejsze. No i oczywiście tylko ja się martwię, a M. nienajgorsze to ze to tylko ja sie martwie bo M. chyba nawet nie ejst w pelni swiadomy sytuacji
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość