ja jak szłam do zerówki to umiałam już pisać,czytać i liczyć
Bardzo uogólniasz, są dzieci które świetnie sobie radzą z nauką a w domu ochoty na to nie miały - ja jestem tego przykładem. Rodzice próbowali mnie wcześniej uczyć ale nie chciałam, stawiałam czynny i bierny opór a jak poszłam do szkoły to i miejsce i przykład innych dzieci spowodował ze nie miałam problemów z nauką i materiałem.rodzice im zrobili straszną krzywdę od początku skazując je na to by były gorsze niż rówieśnicy
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość