beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

18 paź 2011, 12:13

moje dziecię takie kupsko strzeliło po tej całonocnej wyżerce, że prawie po pachy był uwalony hahahahahah

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

18 paź 2011, 16:09

CZeść laski. Po krótce co u nas... wiec tak: Kuba złapał jakiegoś wirusa i w nieddziele od 3 rano wymiotował i przez całą niedzielę tez, co biedak zjadł o od razu lądowało obok niegoi, nawet napić nie mógł bo od razu go pociągało i całą niedzielę przeleżałam z nim bo taki słabiutki był. Nawet nie poszłam zobaczyć tej kawiarni gdzie mamy mieć chrzciny ale jestesmy umówieni na piatek, wszystko zarezerwowane tylko menu dobrac. Wczoraj byłam z nimi sama w domu bo Kubie juz w sumie nic nie było, ale nie dawalam go do przedszkola bo niewiedziałam jak sie będzie czuł... na szczęście przeszło, ale za to przeszło na mnie i dzisiaj od 23 w nocy nie zmrużyłam oka tylko biegałam pomiędzy pkojem , łazienką a kuchnią... masakra i jestem taka słaba dzisiaj, ze nawet ręki mi sie podnieśc nie chce, za to pewnie w tą noc ze 3 kg staciłam bo brzuch az mi wklęsł... może wcisnę sie w sukienke na chrzciny

[ Dodano: 18-10-2011, 16:14 ]
Na szczęscie maja w nocy była bardzo spokojna i przespała caluską noc , obudziął sie przed 6 zjadla i spala do po 10 :ico_brawa_01: tak wiec ja mogłam odpocząc po koszmarnej nocy, potem poszłysmy na spacerek bo słonce nam zaświeciło i na świeżym powietrzu trochę lepiej sie poczułam.

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

18 paź 2011, 16:22

beti zaczynamy od marchewki. Kupiłam słoiczki z hipp,bo te nam polecała lekarka. Może problem z ulewaniem się skończy :-)

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

18 paź 2011, 19:43

Hej wszystkim. U mnie robienie zębów ciąg dalszy. Pierwszy raz miałam zęba kanałowo leczonego... i strasznie się bałam ale nic nie bolało ze znieczuleniem tylko długo trwało. Alanek jest grzeczniutki i kochaniutki. Śpi nadal calutką noc. Tylko wczoraj przebudził się na pićku, bo u mojej mamy jest strasznie gorąco w domu i suche powietrze i tak myślę, że chodziło mu o pićku bo nie skończył nawet jednej piersi i spokojnie zasnął, a wcześniej jak mu podałam smoka to się nadal cały czas wiercił i kręcił.

Dziewczyny a to tak wcześnie można podawać już jedzonko, szok. Ja byłam zawsze uczona, ze dopiero 5-6miesiąc, no ale może i można i ja się nie znam.

A co do wstawania, to mój Alanek jak skończył dwa miesiące to zaczął więcej podnosić główkę, silić się do siadania i ładnie się podciąga za rączki. A jak się mu pokaże to potem nerw, że chce więcej i więcej :ico_haha_01:. I już nie bardzo lubi leżeć na rękach, tylko musi być w pozycji pionowej. Na szczęście w kołysce czy na leżaczku to leży i nie piszczy także jest ok :-D

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

19 paź 2011, 08:51

nina a wlasnie mialam juz dawno zapytac czy twoj Maly spi jeszcze w kolysce?

a poza tym dzien dobry, choc ponury u nas, miejmy nadzieje ze przyswieci troszke sloneczka zeby w poludnie wyjsc z dzieckiem na spacer..
ost wychodzimy ok 11-12 to Kalinka spi bite 3 godz, niewazne czy ma w tym czasie jesc, wcale sie na dworze nie zbudzi :-)

beti moja tez by najchetniej siedziala, ale to chyba ta dziecieca ciekawosc, lezac nie zobaczy tyle co siedzac..ja trzymam na rekach ja w pionie, podtrzymuje za pupe, a pleckami opiera sie na mnie, tak tez lekarka stwierdzila ze to najlepsza pozycja do noszenia dziecka..to chyba za nadto nie obciaza kregoslupka, nie?mam nadzieje..

zirafka no to mieliscie z leksza sajgon :ico_olaboga: dobrze ze juz lepiej sie czujecie i ze Majcia nic nie zalapala :ico_sorki:

malinka to ty juz szalejesz na maksa z podawaniem jedzonka :ico_szoking:

mi sie nie spieszy do karmienia niczym innym niz mleczko..jak Kalinka skonczy 4 m-c a juz nie bedzie pic z cyca, to zaczne powoli zageszczac mleczko jakims kleikiem ryzowym, tak po troszku i powoli zaczne od jabuszka..ale jeszcze nie teraz :ico_nienie:
na razie czekam czy przyjelo sie to mleczko..wczoraj dostawala tylko Bebiko (procz piersi) i zrobila dosc duza kupe zolciutka :ico_brawa_01: czyli pomoglo, bolu brzusia tez nie bylo, zobaczymy jeszcze dzis, ale chyba trafilam z tym wyborem :ico_sorki:

a swoja droga te normy odnosnie karmienia znow sa zmienione..jak urodzilam Milke to mleczko nastepne podawalo sie bodajze po 4 m-cu..a teraz po 6..ciekawe czemu?

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

19 paź 2011, 10:27

Hej laski! A u nas cichutko znowu, rodzinka pojechala w poniedzialek, ale musze powiedziec ze bylo bardzo sympatycznie (pierwszy raz tak dlugo z nimi spedzilam - poza wujkiem, ktory kiedys tu z nami przez miesiac czy dwa mieszkal). W kazdym razie wszysko super, pogoda dopisala, pospacerowalismy, pokupowalismy cos niecos itp itd, wszystko ok, babka tylko troche smieszna non stop napierdzielala o kosciolku, Bogu i kazala nam sluchac jakiejs plyty z kazaniami a jak sie dowiedziala ze nie zdazyla na msze w ndz (tu jest jedna msza w kazdym kosciele o 10:30 tylko) to taka awanture zrobila ze szok :ico_szoking: i pozniej na zlosc nam na zakupach robila bo przeciez to dzien panski :ico_olaboga: ale oni tu byli w piatek w nocy, pogoda w sobote ladna to lazilismy po parku, w poniedzialek lot mieli o 16 to kur.. kiedy mielismy jechac na zakupy?? to znaczy mnie to bardziej smieszylo niz wkurzalo ale M bylo glupio.. troche bez sensu tak do kogos wpadac i mu swoje narzucac, nawet nie zapytala jakiego jestem wyznania - a gdybym nie byla katoliczka? albo ateistka? :ico_olaboga: no ale nic, jakos przezylam :-D maly byl zachwycony bo co chwile ktos go kitlasil, gadal, nosil, ze byl non stop taki rozgadany i rozesmiany :ico_brawa_01: babka i tesciowa stwiedzily ze jest bardzo grzecznym dzieckiem, ja nie mam porownania zadnego, ale on raczej nie placze i rzadko marudzi, chyba ze cos mu sie dzieje..

co do podnoszenia glowki to Oli nie jest jeszcze taki silny jak wasze dzieciaczki, ale ja go za pozno zaczelam klasc na brzuszek.. ale jest w takim wieku ze wszystko spokojnie nadrobi wiec sie nie martwie :-)
ale nic nie bolało ze znieczuleniem tylko długo trwało.
no wlasnie kanalowe nic nie boli, a wszyscy zawsze strasza! to jest chyba jedno z lepszych leczen zeba bo jak Ci nerwy usuna to bolec juz nie bedzie ani sie psuc :ico_noniewiem: a mi bedzie niedlugo chyba 8 wychodzic bo mam takie dziaslo wielkie, nie boli na ogol, czasami tylko tak czuje bardziej jakby mi dretwiala cala szczeka, zwlaszcza rano i wieczorem, mam nadzieje ze to nie bedzie tak bolesne jak ludzie mowia :ico_sorki: :ico_sorki:
Ja byłam zawsze uczona, ze dopiero 5-6miesiąc, no ale może i można i ja się nie znam.
w ksiazce ktora mam od poloznej pisze ze 'stale' jedzenie powinno zaczac sie podawac jak dziecko samo siada - ze wtedy jest gotowe - ja sie nie bede wylamywac, pasuje mi karmienie cyckiem i nie bede mu nic wciskac poki sam nie bedzie gotowy, bo i po co?
I już nie bardzo lubi leżeć na rękach, tylko musi być w pozycji pionowej. Na szczęście w kołysce czy na leżaczku to leży i nie piszczy także jest ok :-D
Moj tak samo :ico_olaboga: jak na rekach to tylko w pozycji jakby do odbicia, tak zeby mogl sie wszedzie rozgladac, wtedy nigdy nawet nie marudzi a ostatnio coraz wiecej sie smieje na rekach. zwlaszcza jak podchodze z nim do lustra i sie w nie patrzy na mnie to sie smieje slodziaczek malutki :ico_brawa_01: na hustawce tez od razu siei robi grzeczniutki, rozglada i patrzy na zabaweczki nad nim zawieszone wiec jak nie chce spac a ja musze cos robic to go tam wkladam i mam troche czasu :-D ah te dzieciaczki :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

19 paź 2011, 14:52

hej dziewczyny!
podczytuję Was niekiedy ale na skrobanie czasu brak :ico_sorki:
Pytałyscie kiedyś o Tosię i Julcia...otóż juleczek został przeniesiony do Warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka z bydgoskiego szpitala. Mały mial już kilka badań i póki co nic gorszego od wczesniej stwierdzonych dolegliwości nie rozpoznali. Juluś czuje tam się o wiele lepiej gdyz poddali go zabiegowi mającemu na celu ułatwienie mu oddychania co do tej pory sprawiało mu trudności nie małe. Pobrano także próbkę mięśnia z nózki Julka do badan w kierunku chorób mitochondrialnych.
Tosia, jest dobrej mysli, bo nareszcie jej synek jest pod własciwą opieką czego brakowało mu w bydgoskim szpitalu. Cięzko jej nie mniej gdyż cały czas kursuje między domem i W-wą. Przesyła Wam pozdrowienia i dziękuję za wsparcie. Trzymajcie razem z nami kciuki aby w końcu lekarze postawili ostateczną diagnozę, zaczęli rehabilitację i za to aby nasz mały chłopiec mógł wrócić do rodziców i brata, do domu.
Dziewczyny, a co Wy tak wczesnie te słoiczki podajecie?? :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_olaboga: :ico_olaboga:

[ Dodano: 19-10-2011, 14:55 ]
ja sie nie bede wylamywac, pasuje mi karmienie cyckiem i nie bede mu nic wciskac poki sam nie bedzie gotowy, bo i po co?
ja mam takie samo zdanie :ico_sorki: :ico_sorki: i tak samo robiłam przy starszym synku, prawie 6 m-cy był na samym cycu :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 19-10-2011, 15:03 ]
Co do jedzenia...własnie dzwonił mój mąż, bo był z wynikami morfologii Kubusia u pediatry ( mały miał anemię po porodzie)....no i zalecila własnie marcheweczkę na poprawę tej niedokrwistości...heh :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

19 paź 2011, 15:56

aniafs dzieki za info, wyobrax sobie , ze juz raz wszłam dzis na forum, ale nie było czasu na pisanie, ale pomyslałam sobie własnie o małym Julku - co tam u nich. Trzymam kciuki i mam nadzieje, ze zobaczymy juz wkrótce zdjęcie Tosi z małym rozesmianym Julciem :-)
A wie ktos co u Katelajdki, jak podczytujesz to napisz co u Ciebie, bo tez zniknełas jak kamień w wode... :ico_oczko:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

19 paź 2011, 18:47

nina a wlasnie mialam juz dawno zapytac czy twoj Maly spi jeszcze w kolysce?
tak śpi w kołysce i myslę, że bez problemu do 4miesiąca jeszcze w niej pośpi. Może nawet do piątego, zależy kiedy zacznie wstawać na dobre, bo jak na razie siada tylko jak złapie za rączki i też nie do pozycji siedzącej tylko do takiej półleżącej. Więc nie widzę przeszkód, żeby spał w kołysce.

A mi dziś pani dentystka zrobiła 2 zęby i zaczęła trzeciego kanałowego i znieczulenie zaczęło odchodzić i strasznie zaczęło boleć... a później jak całkiem odeszło to myślałam, że włosy wyrwę z głowy :ico_chory:

Dziękujemy za informacje o Tosi, cieszę się, że ma już lepszą opiekę i że powoli jest coraz lepiej!!!
Agus napisał/a:
ja sie nie bede wylamywac, pasuje mi karmienie cyckiem i nie bede mu nic wciskac poki sam nie bedzie gotowy, bo i po co?

ja mam takie samo zdanie i tak samo robiłam przy starszym synku, prawie 6 m-cy był na samym cycu
ja dokładnie tak samo. Skoro starcza mu na razie moja pierś a ja do pracy nie wracam to nie widzę potrzeby wprowadzać stałych posilków

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

19 paź 2011, 19:16

Ja patrzyłam na słoiczki i one sa od 4 miesiaca, wiec my do końca 4 miesiąca na butelce a potem na pewno sie pokusze, żeby jakiegoś słoiczka lekkostrawnego dac popróbować Filipciowi

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość