Awatar użytkownika
gozdzik
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6008
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:41

02 lis 2011, 17:00

dziecko jest ciekawe świata i otaczających go przedmiotów i tak np
na nas te przedmioty nie wywierają żadnego zachwytu czy zainteresowania ot co garnek , torba z maka itp
a dla dziecka cos niesamowitego coś innego :-)
ostatnio wpadłam na pomysł i kupiłam make ziemniaczana na spacerze ( jeszcze przed chorobą )
_ gumowe lateksowe rękawiczki mieliśmy robić ala gniotki
ale jak dzieci zaczęły mieszać w mace to po-prostu piały z zachwytu
Jula zaraz zauważyła ze maka ta sprawia ze ręce robią sie takie delikatne
itp
bawiła sie ze pada snieg .........
hihi bajzel mąko- wy zrobiliśmy przy ławce niezły :-D
ale błyszczące oczy Juli bezcenne
tak wiec czasem warto sie przełamać
dzieciństwo mimo wszystko szybko przemija za chwile dzieci stracą ta naturalna chęć poznawania rzeczy na rzecz koleżanek bajek komputera etc .

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

02 lis 2011, 18:31

ja jako dziecko pamiętam podłogę w kuchni w rodzinnym domu, mąkę, ryż, kaszę, fasolę, i zabawy tymże. Mój kuzyn uwielbiał się u nas bawić, bo u niego w domu musiały byc zabawy czyste, kulturalne, ładne, nie pozostawiające bajzlu :ico_haha_01:

NICOLA_1985

02 lis 2011, 19:47

fajnie to może ja tez kupię w któryś dzien fasolę groch , ryż mamy mąka też jest i zrobimy fajną zabawę :ico_oczko: :-) tylko chyba kupię tez folię bo jednak sprzątania może być po tym sporo a tak to się zawinie wszystko w folię i srrru :-D

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

02 lis 2011, 20:30

garnkami to owszem, bawi się, patelnią o drewnianymi łyżkami też. ale chodzi mi o to, że jak już wejdzie na krzesło, to ściąga wszystko ze stołu obojętnie czy coś tam w garach jest czy nie. już nie raz wodę z dzbanka z ziemi ścierałam :ico_noniewiem:
często maluch udaje, że gotuje :ico_haha_01: potem podaje nam łyżkę jakby chciał żebyśmy spróbowali co ugotował :ico_haha_01:

u nas w łazience jest jedzenie psa, więc z reguły zamykamy ją. choc nie raz już kulki psie w buzi lądowaly :ico_olaboga:

NICOLA_1985

02 lis 2011, 21:08

tibby ja tez nie raz ścierałam z podłogi nie tylko wodę ale i soczki , herbatki i inne napoje bo mój Krystian jak dorwie kubek to chce wszystkim udowodnić ze potrafi z niego pić sam... :ico_oczko: a jak rozleje na podłogę to wtedy się w tym dziabra, lapkami rozmazuje , kładzie ise do tego i udaje, że pływa :ico_puknij: :ico_oczko: :-) wiec ja mam do umyćia podłogę i jeszcze jego do przebrania i umycia w zalezności co wylał... ostatnio dorwał talerz z zupą i zamiast łyżką w nim mieszac mieszał rączkami i rozgniatał kartofelki.. :-)
także znam twój ból hehe
a ja do łazienki nie pozwalam wchodzić bo moje dzieci i karolina i krystian uwielbiaja zabawy szczotką do kibla.. :-)

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

02 lis 2011, 21:32

rozlewanie mam codziennie. Mila już w 9/10 przypadków pije ze zwykłego kubka. Ale czasami mnie wkurza, bo myje w tym ręce, kanapki, dzisiaj placki ziemnaczano-cukiniowe, bleeeee to maczanie. A potem i taka breja ląduje na niej, na stole, skąd ścieka na podlogę :ico_noniewiem: No taki nasz los. Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród :ico_haha_01:


Pisałam wam, ze dzisiaj damian rozkwasił sobie nos na hulajnodze?? Krew leciała... guz na czole i nos jak kartofel. Muszę mu kupić coś uspokajającego chyba, bo często nerwy i fochy są powodem takich wypadków. A nerwy ma jak o tego tik taka.
Albo upiera się jak dzisiaj by trzymać butelkę z piciem na tej hulajnodze. Ani metra nie ujechał, a już rzucił tą butelką, bo "nie mogę jechać", więc spokojnie i rzeczowo tłumaczę, po co i dlaczego wezmę butelkę do torby. Nieeeee... To nie tamto nie.
Takie rzeczy mnie wnerwiają. Wylane cośtam, breje i mamałygi z zup i napojów, bruden ciuchy (często nie do sprania- np. banan, jabłko) wszystko to nikomu szkody nie wyrządza. A takie nerwy dzieciaka niszczą, meczą... i rodzica też... ale to malucha szkoda...
Obejrzę sobie zaraz rodzinkę pl :ico_oczko: Prawie jak u nas :ico_noniewiem:
Oglądacie?
nie wiecie ile wg scenarzystów ma ten najmlodszy chlopiec?? Wg mnie 4 latka, maaaax 5, a rola jakby dla starszego, nie sądzicie?? jedynie to mi zgrzyta, ale jest zabawnie batrdzo.
Mój Bart się chichra na tym strasznie :ico_oczko:

NICOLA_1985

02 lis 2011, 23:10

martalka zanim nastepnym razem zacznę narzekać pomyślę o Tobie i kopnę się sama w tyłek :-D

Awatar użytkownika
gozdzik
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6008
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:41

03 lis 2011, 08:40

Witajcie :-D
ale u nas mgła nic nie widać
isałam wam, ze dzisiaj damian rozkwasił sobie nos na hulajnodze?? Krew leciała... guz na czole i nos jak kartofel. Muszę mu kupić coś uspokajającego chyba, bo często nerwy i fochy są powodem takich wypadków
dobrze że tego nosa sobie nie złamał
:ico_sorki: :ico_sorki:
co do posłuszeństwa to wydaje mi sie ze wszedł w etap Ja wszystko potrafię już jestem przecież taki dorosły no sami zobaczcie.........................
to ja będę decydować a nie Wy
dyrygować to możecie Damianem Mileną a nie mną :ico_noniewiem:
Obejrzę sobie zaraz rodzinkę pl Prawie jak u nas
Oglądacie?
to jest jakis serial kiedy to leci i o której :ico_noniewiem: - bo nie znam

NICOLA_1985

03 lis 2011, 08:54

hej
ja odprowadziałm młoda do przedszkola, piekarnia zaliczona i zabieram sie za robienie sniadanka :-)
u nas dzisiaj słoneczko :-)
gozdzik ten etap u dzieci ktory opisałaś jest mega... ja sie go boje a pozniej jak jeszcze dojdą koledzy i koleżanki ktorzy beda robic za autorytety to juz w ogóle... :ico_noniewiem: sama pamietam u siebie ten etap... tzn. mój etap.. masakra.. nie było na mnie kary bo jak mama czy tata np. powiedzieli ze za kare nie bede ogladac tv albo komputer zabrali to ja im powiedziałam np. ze mi nie zalezy ze se to mogą wsadzić tam gdzie słonce nie dochodzi... a jak mi zabronili np. wyjscia top tez mowiłam ze mam to gdzies i potrafiłam tydzien z pokoju nie wychodzic :ico_noniewiem: ciężko... więc mnie lali jak sie buntowałam.. nie umieli do mnie dotrzec, ja sama do siebie chyba zreszta tez sama nie wiedziałam o co mi chodzi, i najgorsze jest włąśnie to ze dziecko wtedy swiecie wierzy ze jest najmądrzejsze, dorosłe i w ogole...

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

03 lis 2011, 09:01

witam!!!

wzoraj tylko raz wymiotowalam wiec chyba tabletki dzialaja.
to jest jakis serial kiedy to leci i o której
na tvp2 i chyba wieczorem ok 20 leci

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość