no ale mi sie wydaje ze to troche za wczesnie na 4 m-czne dziecko 
sama jestem ciekawa co ci lekarka powie kupilismy Infacol, moze pomoze 
, kilka dni dawalismy espumisan ale nic nie dalo.. 
po tym co bylo rano caly dzien byl ok, wiec taki jeden atak dziennie? 
zla jestem ze nie sprawdzilam wczesniej czy nie ma 
z tego co ja słyszałam to kolki trwają od 3tygodnia do 3miesiąca, a Oli ma już 3miesiące to nie wiem czy to rzeczywiście kolki, no ale może i tak. U nas jak na razie Alanek nie miał i nie ma problemów z brzuszkiem i oby mu się nie pojawiły.ale to samo mija ok 4-5 m-ca..
. Ogólnie jak to z mężem stwierdziliśmy "złote dziecko" tylko te histerie z ubieraniem. Jak go ubieram w ciuszki domowe to się nie drze - najgorsza jest czapka szczególnie ten smoczek, który upodobał sobie Alanek z filipsa to jakieś 20zł 
Ogolem z ubieraniem nie ma problemow ale czapek nienawidziszczególnie jak nakładamy mu czapkę.
tak sie wierci i wierci ze mu sie zawsze przekrecaja na wszystkie strony, albo opadaja na oczy co juz calkowicie go wscieka
Poczytalam troche na necie i jedni pisza ze co miesiac, inni ze co 3.. A jeszcze inni ze jak widac, ze smoczek jest juz 'zjechany' choc nie wiem jak to mozna osiagnac, Oli ma tego samego smoka od urodzenia (kilku innych nie lubil wiec tylko ten zostal) i jakos ja nie widze zeby byl 'zuzyty', nie jest przeciez brudny ani jakis 'popsuty'A mam pytanie: co ile powinno wymieniać się smoczek?
Ale na wszelki wypadek dalam mu nowy, bo czytalam ze podobno te wyprofilowane sa najlepsze a do tej pory mial taki sam po prostu okragly, innego ksztaltu nie chcial. A dzisiaj mu dalam taki splaszczony i grzecznie ciumkal wiec pewnie sie niedlugo przyzwyczai do nowego ksztaltu
Nie nadazam z czytaniemo kurde ale tu tłumy
i tez mam kulke i znow slyszalam ze kulki sa najlepsze, ze szczeka sie dobrze ksztaltuje przy kulce, a przy tych splaszczonych niby podniebienie plaskie ale pewnie ilu ludzi tyle opinii 
ale ja jak robot, budze sie, ide zrobic mleczko, karmie ja, odkladam i momentalnie zasypiam, wiec jako tako wyspana jestem o szok, ja bym nie wyrobiła tak często wstawaćmy mialysmy niespokojna nocke, rowno co 2,5 godz pobudka, smok na chwile i kwekanie
, ja też w sumie szybko zasypiam w nocy, no chyba, że zachce mi się siusiu, to potem już jakoś ciężej. Ale czasem w ciągu dnia próbuje przespać się z Alankiem, a on tak niespokojnie rano śpi, że może góra 30minut pośpię, bo co chwilę się budzi trzeba mu smoka dać, albo pokołysać o i takie to spanie, a żebym jeszcze takie nocki miała to bym chyba się przez maszynkę przekręciła. Na szczęście Alanek nockę przesypia całą... ewentualnie raz się obudzi, żeby popić ale rzadko a może przeniesiemy się do jakiegoś innego wątku? Do wiosennych lub jesiennych dzieciaczków?czy ten watek odzyje, czy z braku odwiedzajacych zginie smiercia naturalna?
stresuje mnie tym, ale coz.. 
Maly zasnal o 21, wstal o polnocy i za nic nie chcial pojsc spac.. Oczy jak 5 zl, w koncu cudem udalo mi sie go uspac o 2:30.. ale przez jakies pol godziny spiewalam mu aaaa kotki dwa.. taka bylam wkurzona, ze szok, ostatnie dwie noce wstawal co 2 godziny i myslalam, ze w koncu sobie pospie a tu mi taki numer odstawil.. ale co zrobic, przeciez nie moge sie na niego zloscic ze nie chce spac 
tylko nie wiem co sie stalo bo w ciagu dnia spal jakies 2 godziny tylko no oby dzisiaj bylo lepiej.. Staram sie go klasc na brzuszek przed jedzeniem no bo po nie zeby nie ulewal. A co do tego odbijania co kilka minut no to wlasnie jak mowisz chyba dla mlodszych dzieci, bo Oli tak max 10 min je. Ale poprobuje przy okazji No bywa ciezko, ale ja i tak mam latwiej niz Ladybird bo tylko przystawiam go do cycka 5-10 min i znow spac.. Ale takie wstawanie co 1,5-2h jest jednak meczace..my mialysmy niespokojna nocke, rowno co 2,5 godz pobudka, smok na chwile i kwekanie
o szok, ja bym nie wyrobiła tak często wstawać
Wiem co czujesz, tez nie wyobrazam sobie zostawic malego.. Masz o tyle lepiej, ze karmisz butla to mama moze Ci Mala nakarmic, a ja niestety musialabym zdazyc do karmieniaa powiem szczerze ze z leksza panikuje jak to bedzie, ze Kalinka wyczuje ze mnie nie ma i bedzie jej
Choc i tak szczerze mowiac nie mam takiej wielkiej potrzeby wychodzenia gdziekolwiek bez niego, wiec sie wstrzymam jeszcze :)
Może nawet nie zauważy,że Cię nie ma, a jak będziesz się denerwowała to Kalinka wyczuje, że coś się święci. 
bardzo mu smakuje i super sobie radzi z jedzeniem łyżeczką a co najlepsze wszelkie brzuszkowe kłopoty się skończyły 
nawet nie wiem kiedy robi kupkę, a wcześniej tzn zanim zaczęliśmy z marchewą strasznie się męczył Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
