wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

05 lis 2011, 10:56

Martalka, Zgadza sie nie traktuje mnie tak od dzis ale zakochalam sie i wmawialam sobie ze po slubie sie zmieni.
a co do wracania po pijaku do domu to jest masakra on jest bardzo agresywny a jak koledzy cos powiedza to jest swiete. wazniejsze jest ich zdanie a nie moje.

mam taka ochote sie nawalic ale dzieciatka w brzuchu. ok ide sie umyc i doprowadzic do porzadku i na spacer

Awatar użytkownika
gozdzik
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6008
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:41

05 lis 2011, 12:07

a przed wyjsciem do pracy tekst ja ci jeszcze pokaze glupia pizdo i bedziesz tego zalowac. i stwierdzenie ze gdym nie byla w ciazy to by mnie zostawil. czesto sie zastanawiam ze lepiej byłoby mi samej ale brak funduszy.
ja sobie nawet nie moge tego wyobrazić jak mąż moze coś takiego mówić :ico_szoking:
Co do napletków, to nasz pediatra w PL kazał odciągać, ale ja tego nie robiłam Teraz bartek sam to robi. Damian nie da się dotknać. Myślę, że w UK nikt mu nie ruszy fiutka na bank. I dobrze
czyli jednak radzicie czekać ?

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

05 lis 2011, 14:59

my ściągamy od dawna, ale u nas to była inna sytuacja, raczej zdrowotna, bo małemu kontrast robili i że napletek nie chciał schodzic to poszlismy do chirurga i tam ładnie nam odciągnęli skórkę. i do teraz ładnie schodzi :ico_sorki:


wisnia, ja po kilku takich tekstach w moim kierunku już bym faceta zostawiła. wiem, łatwo się mówi, ale ile możesz znieśc. jesteś jego żoną - towarzyszką na zawsze, matką jego dzieci... jakim prawem pozwalasz sobie tak do siebie mówic?

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

05 lis 2011, 15:58

oj, ile jest dziewczyn które święcie wierzą, że po ślubie to będzie pięknie... Mnie to dziwi, bo ja jestem hmm jakby to ująć... bardziej rozważna niż romantyczna. Zakochałam się ale 100 razy kalkulowałam, zadawałam z zaskoku niewygodne pytania itd. On też widział, że ani nie umiem gotować (wtedy, te kilkanaścia lat temu pomidorówka to był u mnie wyczyn miesiąca!! :ico_haha_01: ), ani nie latam non stop na mopie, ale też może wierzył, ze po ślubie będę idealną żoną??

Tibby, to sie tylko łatwo mówi "zostaw go"... zwłaszcza w naszej Ojczyźnie. Bo tak naprawdę trzeba by najpierw sobie stworzyć "zaplecze", zwłaszcza finansowe, mieszkaniowe (choćby to miało być to samo mieszkanie, o ile by mąż się wyniósł), wywalczyć jakieś alimenty (kwoty przyznawanych alimentów są śmieszne, ale dobre i to... potem samotne matki mają też jakieś tam zasiłki, dodatki celowe itp. ale na samo to nie ma co liczyć). Bo Dom Samotnej matki- mógłby byc pomocny, ale z jakiej racji tworząc od lat rodzinę, dom, to kobieta ma zbierać manele???
No, ale nie ma rzeczy niemożliwych. moja koleżanka z pracy uniezależniła się od męża, wzięła rozwód, pracuje, ale dzieci ma już przedszkolne (dwoje) i sobie radzi. Ba, KWITNIE!

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

05 lis 2011, 17:06

Martalka, wiem, dlatego tak pisałam, że to się łatwo mówi...
ale wiem, że można. moja rodzina też jest rozbita. z początku mama była załamana, ale potem wzięła się za siebie, schudła, wyładniała. i tak jak mówisz - kwitła :ico_sorki:

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

05 lis 2011, 17:36

no juz sobie poszedl, zabral mi kabel od tv i chcial jeszcze od internetu ale powiedzialam mu ze kom jest moj bo kupilam jeszcze za swoje a c pozniej sie dzialo wstyd sie przyznac oplul mnie a ja jego ja jego czyste ubranie na wyjscie a nastepnie zrzucil mi okulary i pogniotl. wiec ze dobrze by bylo gdybym sie rozstala ale ja go kocham i co z dziecmi przeciez jestem w ciazy, juz nie mowiac o kredytach.
ja tez jestem z rozbitej rodziny moj ojciec duzo pil mama miala dosc i odeszla od niego pomagala jej duzo moja babcia, ja mialam 5 lat a moj brat 7 a 2 miesiace pozniej moj ojciec zapil sie na smierc. ale kocham go i tesknie

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

05 lis 2011, 18:21

wisnia, a słyszałaś o toksycznych związkach? Tkwisz w takim, skoro mimo tego co robi, Ty twierdzisz, że kochasz. Poszukaj pomocy dla siebie.

zabrał kabel od TV... trakuje Cię jak osobę o niższym statusie chyba, karze jak małe dziecko, jak zwierzątko... nie pozwól na to :ico_pocieszyciel:


i dzieci, dzieci, dzieci.... no właśnie, co im fundujecie??? Za x lat Zuzia będzie mogła powiedzieć, że miala toksycznych rodziców i wejdzie w podobny związek jak Ty. Chciałabyś tego dla niej? Jeśli on nie umie, to Ty powinnaś ją chronić...
jeśli nie masz ochoty, nie musisz odpisywac, ale przemyśl czy to Ciebie dotyczy, czy możesz coś zmienić...
(bo ja dokładnie wiem, że takie moje pisanie, jeśli TY nie zaczniesz działać, jest po prostu jałowe i nic nie warte. Kiedyś dałam mojej znajomej wszystkie namiary po tym jak jej chłop ją zlał tak, że twarzy byś nie poznała i za włosy wlókł po mieszkaniu... kolejny zresztą raz... ale ona go kocha i weź z taką gadaj. Jak ZAINTERESOWANA nie zechce, to witajcie dziesiątki lat w "czułym" związku i "uroczym" mężusiem (nie wspominając o dzieciach).

Możesz kochać na odległość byleby dzieci nie musiały tej "miłości" wypływającej z jego strony oglądać...

Ja już kończę temat, bo nie chcę włazić nikomu z butami w życie. Ale jakby co, musisz wiedzieć, że masz tutaj wsparcie!!!!! ogromne... :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
gozdzik
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6008
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:41

05 lis 2011, 19:38

:ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: nic więcej nie dodam do tego co Martalka, napisała
a moje dzieciaczki szaleją
rozłożyliśmy im zwykły szary karton zrobiły sobie z tego bude - radochy co niemiara :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

NICOLA_1985

05 lis 2011, 21:49

wisnia no ja po poprostu jestem w szoku po tym co ja tutaj czytam............. :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: co za facet.... :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:
między mną a S. tez była kiedyś źle ale nigdy mnie nie wyzwał ani nie opluł w twarz, jedyne co to wlaśnie uważał ze ja jestm od wszystkiego a on od niczego , ale ja sobie go że tak to nazwę... wyszkoliłam... podjęłam decyzję taką ze jak on sie nie zmieni to ja odchodzę, a byłam w takiej samej sytuacji jak ty, nie miałam powrotu do rodziców, byłam w ciąży i na dodatek z niepełnosprawnym dzieckiem...
robiłam mu takie wykłady i awantury ze w koncu dotarło do jego pustego łba i teraz nie można nawet porównać tego jak teraz mam z nim dobrze, pomaga sprzatac, gotuje, pomaga przy dzieciach, okazuje mi uczucia, i jak widzisz moge sobie wychodzic z kolezankami, kolezanki przychodza do mnie a ja sobie wychodze do nich, nawet pojechał do moich znajomych ze mną na grila mimo ze ich nie znał za bardzo bo tylko raz ich widział - a to nigdy nie było w jego stylu bo jakoś po slubie mu sie upieprzyło ze wszystkie moje koleżanki są głupie a teraz proszę... można dotrzeć nawet do najwiekszego uparciucha..
a plan miała taki ze znajde sobie dom samotnej matki i tam się wyprowadze jakby co.... i zrobiłabym to.. i wierz mi ze jeszcze w ten sam dzien by po mnie był na kolanach by błagał zebym wróciła...
wiec musisz podjąc decyzję albo spróbujesz dotrzec do meza metodą małych kroczków albo zrobisz mu metode szokową - którą ja polecam bo sama chciałam ją zastosowac ..
on po prostu jest przekonany ze ty nie odejdziesz a tym bardziej teraz i robi sobie z tobą co mu się podoba, nie daj się! a praca w domu i zajmowanie sie dziećmi to taka sama a nawet cięzsza praca niż etat w firmie!!! jesteś 100% wartościowa osobą i nie dawaj sobą pomiatać :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 05-11-2011, 20:52 ]
i tak jak dziewczyny Ci napisały ja też to Ci powtarzam., że masz u nas wsparcie :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

05 lis 2011, 22:02

tylko wkurzające jest, że to kobieta "musi" odejść z dziećmi. Niech on spada. Zresztą groził wisni, że gdyby nie ciąża to by ją zostawił.
Tak więc za radykalny krok w tym przypadku uznałabym: "to na kiedy Ci walizkę spakować?"

wisnia, a może by tak ignorować go przez kilka dni? Jak się chamsko odezwie, powiedzieć, że porozmawiasz, jak się opanuje itp. Jak z dzieckiem. Ja tak z B gadam jak drze mi o coś japkę- że porozmawiamy synku jak się uspokoisz :ico_haha_01: I w tył zwrot.
Albo "przyjdź do mnie jak się uspokoisz" i zero tematu dopóki kwiczy.
Bo dać się wciągać w słowne chamówy i plucie... po co?
Krzykiem krzyku i wyzwisk nie zakończysz, niestety. nie ma też co się "kulić" przed "panem i władcą", ale własnie odpowiadac tak wyrachowanie i można powiedzieć pedagogicznie i spokojnie, dopóki z szacunkiem się nie odezwie.

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość