Wiolaw ale to dobrze, że sam odstawił. Najwyższa pora, a lepiej chyba, że obyło się bez płaczu i histerii. :) Diety... no temat u mnie będzie dopóki nie osiągnę celu. ;) Ja się tak szybko nie poddaję.
Matikasia właśnie ja też wcześniej podobnie ćwiczyłam. A najważniejsza okazało się jest regularność i powtarzalność. :)
Sabcia gratuluje akwarium. ;) Fajna sprawa. My kasy nie mamy, ani gdzie położyć by tego nie było.
A kolejny dzidziuś. Planuję. Pewnie tak, ale nie za szybko. Muszę poczekać i zacząć pracę. Jak ustabilizuję swoją sytuację życiową to wtedy. I może psychicznie też się muszę ustabilizować.
O cesarce nic nie wiem, rodziłam naturalnie i kolejny poród też bym taki chciała.
I bardzo byłabym ciekawa Twoich zdjęć. ;)
Isia dobrze, że już wszystko ok. ;)