Oby tak pozostało do końca

- dokladnie

Dzieki
melisa-gruszka

- hmm,musze pomyslec nad taka herbatka,bo moj maly mnie ostatnio doprowadza do szalu

Ostatnio przez okno wyszedl jak mnie nie bylo w domu,maz sie polozyl spac po nocy,ja wyskoczylam na zakupy,on nie chial isc,bo mowil,ze chory jest

Wracam - patrze a okno w kuchni otwarte,pod oknem krzeslo - takie podworkowe - pytam Andrzejka,co robil - najpierw sie nie przyznal,mowil,ze przez okno patrzyl,potem dopiero powiedzial,ze wyskoczyl przez okno za myszka ( akurat za myszka

) i ta sama droga wrocil,tylko podstawil sobie alsnie to krzeselko podworkowe

Pytam jak on to zrobil i czy boso wyszedl,ze niby taki chory ,ze na spacer nie moze wyjsc,a tu na boso - a on rezolutnie odpowiedzial - nieeee,zalozylem kozaki

I rece mi opadly

Dobrze,ze mamy domek taki parterowy,wiec nie bylo wysoko ale sam fakt,przeciez mogl sobie cos zrobic jak skakal
