
Ja mam troche przerwy bo maz musi cos zrobic na strychu wiec ja musze popilnowac filipa...a poniewaz on wlasnie w najlepsze bajke oglada to jest czas na NO:)))
A apropos to wlasnie wroclismy od lekarza rodzinnego bo choróbsko nie chce przejsc...Filip dostal antybiotyk i inhalator ....ale co do tego inhalatora to sie wstrzymam bo nie uwazam go tak na prawde za konieczny...zobaczymy....
ja tez dostala antybiotyk, o szerokim spektrum dzialania bo lekarz zgodzil sie ze mna, ze infekcja paciorkowcem moja jest calkiem powazna, bo wykryta nawet w moczu...wiec moze antybiotyk sobie z nia poradzi wiec ryzyko zarazenia dzidziusia sie zmniejsza...
a poza tym, to Mala nadal glowa w górze....no i lekarz, mówi, ze szanse na obrót maleja z kazdym dniem...nastepna wizyte mam za tydzien wiec wtedy tez sobie ja podotyka, wiec sie przekonamy co dalej robic....
Gabi,
wiesz, ja tak na prawde nie narzekam....jestem calkiem zadowolona...Mam klopoty z tarczyca, mój maz na poczatku tego roku mial bardzo powazne klopoty zdrowotne i lekarze baaaardzo szybko reagowali, bardzo skomplikowane i drogie badania mial robione od ręki, bez czekania....opieka ciazowa tez nie jest zla....moze nie ma tyle badan usg co w Pl, ale kobiety rodza i smiertelnosc wsród dzici nie jest ani wieksza ani mniejsza niz w Polsce...z reszta dwa badania usg to jest obecnie standard swiatowy....Mi sie wydaje, ze w Pl sie przesadza z ta opieką w czasaie ciazy....w koncu to nie choroba....prawda jest, ze maja inne podejscie i , na przyklad nie ratuja ciaz w pierwszym trymestrze , ale gdy ja mialam krwiaka stwierdzonego w 6 tc to usg mialam poptem robione co dwa tygodnie....no i znieczulenie zewnatrzoponowe jets dostepne na zyczenie, kazda rodzaca ma do swojej dyspozycji polozna, która nie moze opuscic sali....w czasie porodu z Filipkiem polozna nawet kiedy szla do toalety albo na przerwe to miala inna na swoje zastępstwo....Z tego co piszesz Ty i Martam, to mimo wszystko z polską służbą zdrowia jednak chyba lepiej, jesli o opieke chodzi w ciazy czy z dzieckiem.
a opieka nad dziecmi zalezy w duzej mierze od lekarza, ktrórego sie wybierze...Ja tez mialam lekarza , z którego nie bylam zadowolona i go zmienilam...i teraz jest ok....Badania krwi mam wtedy, kiedy chcę, oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku....
Mysle, ze jestem bardziej zadowolona ze sluzby zdrowia tutaj niz kiedykolwiek bylam w Polsce....
a mieszkam tutaj ju prawie 8 lat wiec tez kawal czasu:))))
sorki, ze tak o sobie tylko:)))
to u mnie bedzie masakra, bo Mala jest zdecydowanie bardziej aktywnym dzieckiem niz Filip, a Filip po urodzeniu baaaaardzo dal nam popalicostatnio przeczytałam w necie, że po tym, jak teraz zachowuje się dziecko w brzuchu, można ocenić jego temperament po urodzeniu (mniej więcej), czyli jeśli kopie dużo i często - po narodzinach będzie wierciochem i na odwrót


a nie myslalas pojechac z nim do polskiej przychodni jesli Twój GP ći nie odpowiada???? albo wlasnie zmiane GP????jak bym byla w PL to bym go dala na kroplowke do szpitala i to by go moze postawilo
a tu nic takiego mu nie zrobia
nawet badan z krwi nie chca bo twierdza ze nie ma potrzeby
Ja bede pewnie w pedzie do 17 grudnia, potem koniec szkoly i mi sie zacznie dłuzyc:))) ale pocieszam sie ze moze choc wtedy bede miala szanse nacieszyc sie ciaza:))))Jadzia, mnie strasznie szybko leciała ta ciąża, ale teraz to już nie, wydaje mi się, że się wlecze i że do świąt wieeeki całe![]()
pierwsz ciaza, kiedy tez siedzialam w domu i nie za bardzo mialam co robic twz mi sie wlokla niesamowicie....a ta, leci jak szalona:))))