Witam!
Widze, że coś się ruszyło
U nas też ostatnio było troche chorób
, na szczęście tak jak u gagi obyło się bez antybiotyków
. Mały od trzech dni ma zaropiałe oczko, chyba od katarku, bo ten ustąpił, a oczko zaczęło chorować
, obmywam solą fizjologiczną i już widzę poprawę.
Adrian miał w piątek mały "zabieg"cycorka
. Była doktorka u nas na wizycie i stwierdziła, że za mało mu schodzi skórka z cycusia, i trzeba będzie ją mocno naciągnąć, co idzie z tym , że przez dwa dni będziemy misieli mu okładać go rywanolem i będzie go bolało przy sikaniu. Zgodziłam się, bo powiedziała również, że im jest młodszy tym lepiej to zrobić
, teraz jest już ok, ale co biedny przeszedł przez te dwa dni to
biega po całym domu, już się prawie nie przewraca.
fajnie, to tak jak Adrian, też już wogóle nie potrzebuje pomocy daje sobie rade świetnie sam
. Oj i zabawki uwielbia ciężkie nosić
. Ostatnio nawet troszkę upitą wodę 2litrową uwidział sobie osić po pokoju, która równowagę mu zaburzała
. Wariat z niego cudny
Co do prezentów to mały dostał pieniążki od dziadków, więc mu kupiliśmy pchaczo-jeździk, i od razu widze, że woli jeździk, bo pchaczek już mu nie potrzebny gdy sam chodzi
Gratuluję dzieciaczkom ząbków, i ogromnie z Aduśkiem ich zazdrościmy, bo my nie mamy nadal
Aniula śliczne zdjęcia, a tatuś widać w córuni zakochany. Fajnie, że wszystko ok i z tym młodszym dzidziom
Dziewczyny odzywajcie się częściej