ja chcę ubrać tak ze try dni przed świętami najwcześniej, bo mały do bombek leci jak głupi :Pa dzisiaj ubralismy choinke, bo pozniej to czasu nie bedzie
wielkieblanka26za zabka pierwszego![]()
![]()
Inunoa u was za drugiego![]()
![]()
ja tez choinki jeszcze nie mam.oj ja tez bym juz chciala choinke ale M. ciagle pracuje a tu kolo nas tylko takie malutkie byly w doniczce i sie chyba obie sprzedalay bo dzis juz nawet tych 2 nie bylo
na razie zmienilam tapete w lapku na swiateczna z bombkamiwogole musze torbe z ozdobami i lampkami przytachac ze strychu bo nawet nie pamietam czy dzialaja
kochana ja tylko tym żyję. jak znajdę pracę i zagrzeję tam miejsce od razu rozglądam się za chałupką..a sa szanse???myslicie o tym powaznie np jak wrocisz do pracy?
dziękuję. Może w przyszłym rokuTrzymam kciuki zeby udalo Wam sie kiedys wyprowadzic na swoje
u mnie podobna sytuacjaSzczerze to czasem się zastanawiam do czego on mi jest potrzebny. W ogóle nie angażuje się w dzieci.
tabogucka napisał/a:
blanka26za zabka pierwszego![]()
![]()
Inunoa u was za drugiego![]()
wielkie![]()
![]()
my tez mamy nastepnego zabka
o prosze ale sie zabki posypalymy tez mamy nastepnego zabka![]()
wowUgotowalam tez juz bigos i umylam jedno okno![]()
mi kiedys ,dawno juz Szymek wylecial wlasnei z tego mimo ze przypiety pasmi tylko ze na bok sie wysunal glowka w podloge i sie jeszcze wtedy biedak nie umial podniesc i te zstarsznie sie wydarl bo oczywiscie nie bylo mnie w pokoju tylko na chwile do kuchni poszlamprzerwróćił się a fotel go przykrył
no tez bym sie wkurzyla...ja tam M. robie od razu awanturemógł tylko zapytać a
to jak dlugo powtarzam ze maly ma kupe i trzeba zmienic (doslownie co chwileke)ze sie na niczym i tak M. skupic innym nie moze i idzie niepyszny zmienicak mały zrobi kupę, to tak siedzi w tej kupie i czeka aż ja przyjdę, wtedy mi mówi
o to superkochana ja tylko tym żyję. jak znajdę pracę i zagrzeję tam miejsce od razu rozglądam się za chałupką![]()
widzę, że te bujaki wywrotne na wszystkie stronymi kiedys ,dawno juz Szymek wylecial wlasnei z tego mimo ze przypiety pasmi tylko ze na bok sie wysunal glowka w podloge
dziś mu oszczędziłam, bo naprawde źle się czujeno tez bym sie wkurzyla...ja tam M. robie od razu awanture
M nigdy nie zmienił pieluchy Matowi.Oli zreszta tez nie. on kompletnie nic przy dzieciach nie robi.jakby był ich bratem, a nie ojcemto jak dlugo powtarzam ze maly ma kupe i trzeba zmienic (doslownie co chwileke)ze sie na niczym i tak M. skupic innym nie moze i idzie niepyszny zmienic![]()
dziękujęo to superobys szybko znalazla dobra prace
trzymam kciuki naprawde mocno
no my odkad mamy to juz tego fotelika nie uzywamy ..chociaz tak szczerze to jeszcze czasem Szymka wlasnie w twn fotelik wsadzam i do kuchni bo z tym krzeslem do karmienia to ciezko wymanewrowac z pokoju do kuchni ...mimo ze ma kolka...to jednak kawal sprzetumuszę koniecznie kupić krzesełko do karmienia
M nigdy nie zmienił pieluchy Matowi.
heheh, Kuba tez NIGDY Polce pieluchy nie zmienilBlanka26 napisał/a:
M nigdy nie zmienił pieluchy Matowi.
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
nie wiem co powiedziec...
_________________
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość