14 gru 2011, 21:45
Najprawdopodobnej będzie dziewczynka tzn miesiąc temu była dziewczynką tyle, ze jesczez wczesnie więc mogło sie zmienić. Jutro ma lekarz potwierdzić. Nie pracuję od miesiąca, bo naprawdę nie dawąłam rady. Po 2 godzinach w pracy przestawalam kontaktować a tu jesczez trzeba w domu chociaż dzieci przypilnowac by sobie krzywdy nie zrobiły. Niestety moja lekarka swierdziła, ze to normalne w ciązy i że się nad sobą rozczullam. Chyba nie bardzo, bo bywały takie momenty, ze ja nie miałam siły wstać do toalety no i niestety... to raczej nie jest normalne chyba,z ę na geriatrii. Musiałam iśc prywatnie i naprawdę slono zapłacić za to zwolnienie no ale trudno, przynajmnniej mam siłe zająć się swoimi dziećmi.
Najgorzej, ze hormony mi szaleją i nerwy mnie ponoszą co chwila, głownie na dzieci niestety.
Chłopcy trochę zasmarkani. Kuba ma astmę i w piatek znów mu się ostrzela skurczyły, trochę na szczęście. Dobrze że szybko zareagowąłam to tylko mała infekcja zdążyła się wdać. Muszę go przetrzymac w domu i zaleczyć, zeby nie było gorzej ale już nie wyrabiam tak rozrabiają.
Od niedawna Michałek zaczał konkretnie gadać, bo tak to nawijal ale po swojemu, teraz już tak po ludkzu, chociaż sporo przekreca ale jest upraty i zawzięty. czasem powtórzy zdanie z 10 razy zanim zabrzmi ta jakby chciał