i trzymajcie kciuki ,żeby sie wszystko po kościach rozeszło bo je,sli nie to święta w szpitalu spędzę no i jakoś mi się udało ,ale patrzę a tam pełno krwi 
już myślałam ,że to z innego miejsca ale posprawdzałam dokładnie i jednak nie .Zadzwoniłam do mojej lekarki i kazała mi czekać 
powiedziała ,że pewnie naczynko jakieś mi pękło przy tym parciu i to nic groźnego ale jak bym źle się poczuła ,albo znów się powtórzyło to mam przyjechać do szpitala 
teraz boję się normalnie ruszyć 
ale w tamtej ciąży tez tak miałam wogóle z moją pamięcią to ostatnio masakra jest o tak, faktycznie już nam niedużo zostałoJuz normalnie po pierwszej rozpakowanej zimówce poczułam,że to naprawdę niedaleko
też sobie zdałam z tego właśnie sprawę
ja jeszcze Bephanten muszę kupićzapomniałam zamówić chusteczki nawilżane dla małego
Dzisiaj był kurczak z piekarnika z ryżem 
Oooo nie wiedziałam, ale dobrze wiedzieć !A na zaparcia polecam jeszcze suszone śliwki z gerbera, te dla dzieci
to dobrze że wszystko okA mnie znów dziekie myśli ogarnęły, bo mała się nie ruszała. Ale tak się powykręcałam, że w końcu zaczęła
u mnie Borys dzikie harce w brzuchu odprawia A wszędzie piszą że dziecko po 33tc robi się spokojniejsze wystarczy jeden słoiczek z Gerbera albo są jeszcze z Hippa w smaku są sto razy lepsze od suszonych śliwek (bo te mi przez gardło nie przejdą ) a ostatnio jak byłam u mamy to spadło mi ciśnienie ponieżej 90 i zrobiłam sobie kawę z mlekiem, słodką, taką jaką zawsze piłam. Myślałam że do kibelka nie zdąże tak mnie po niej pogoniło Mnie wcześniej też po kawie goniło,ale od jakiegos miesiąca to sie zmieniło i nawet nie drgnę hehezrobiłam sobie kawę z mlekiem, słodką, taką jaką zawsze piłam. Myślałam że do kibelka nie zdąże tak mnie po niej pogoniło
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość
