wiesz w nocy nie było potrzeby by go zostawiać z kimś innym ,ale sam spał po tym spokojnie w swoim pokoju. Gorzej było w dzień. Ale jak już sie uspokoił w nocy to potem stopniowo w dzień zaczynałam go zostawiać najpierw na chwilę i wychodziłam na zakupy. Najważniejsze to nie uciekać tylko mówić gdzie idziesz i kiedy wrócisz. Ja np. Mówiłam że idę na zakupy i wrócę zaraz po tym jak on zje swój serek . Wychodziłam mimo płaczu i potem stopniowo wychodziłam na dłużej i zawsze robiłam to samo żegnałam sie i mówiłam że wrócę. Wszystko minęło i on uwierzył że ja naprawdę jestem. W tym wieku dziecko myśli że jak mama znika z oczu to znika naprawdę więc to normalny etap rozwojowy. A co do przedszkola to będzie szedł teraz na wiosnę dopiero więc wszystko dopiero przed nami :)kami111, a czy jak Twojemu synkowi to przeszło to już spał bez problemu, czy mogłaś go zostawić z kim innym na noc, kiedy ty np. chciałaś gdzieś wyjść? O pójściu do przedszkola pewnie też nie ma mowy?
_________________
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości