To gdzie i kiedy? Bo robimy od roku i jakoś zmówić się nie możemy.Dziewczyny możemy przecież zrobić spotkanko grupowe
super jak jej idzie?już po czy jeszcze czekacie na wieści?aaa Tosi chrzestna zaczela rodzic, wody jej odchodza od nocy, ale sie ciesze
ale ci dobrze udanego imprezowania i czekamy na relacjena rano sie umowilam z fryzjerka i kolezanka co mi zrobi makijaz i najpozniej o 9 wyjezdzamy, wrocimy w sobote po poludniu, bo w zwiazku z WOŚP, P musi byc w pracy w niedziele
mi to wsior ybka szcerze mówiąc ja i tak pewnie pojechałabym do was tylko w niedzielę,bo na spotkanie choćby weekendowe nie ma szans z naszymi finansami oby tylko niezbyt daleko,ale morze by najbardziej odpowiadało jakoś czerwiec/lipiecTo gdzie i kiedy? Bo robimy od roku i jakoś zmówić się nie możemy.
o tej porze?Krzysiu poszedł na drzemkę,
ojoj no ale takie są zazwyczaj pierwsze próby lepiej jak zwymiotował niż by miał się męczyćOstatnio dałam mu chrupaczka ryzowego, odgryzł kawałek i tak się zakrztusił, że w końcu zwymiotował
ja jak zwykle zapominam kupić niekapekuczymy się też pić z niekapka, ale słabo to idzie, bo młody tylko ustnikiem po dziąsłach szoruje
To tak jak u nas. Z pierwszego niekapka łykną, zakrztusił a teraz z żadnego nie chce pić i robi z nich gryzaki. Masz rację, ciężko byłoby Ci w śnieg z parasolką jeździć.uczymy się też pić z niekapka, ale słabo to idzie, bo młody tylko ustnikiem po dziąsłach szoruje
Mała wampirzyca Ci rośnie Mateusz czasami mnie w palce gryzie jak próbuję mu myć zębulki.moje dziecko mnie właśnie w kolano ugryzło
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość