słodkiea jak coś jej nie wychodzi to krzyczy "mama"!!!
nasz jedzenie też samodzielnie najchętniej by wcinał, ale wiadomo jak to jest - raz do buzi tysiąc razy na podłogę, a stamtąd to już pies zjada. więc ja dokarmiam małego jak mogę i jak mi pozwoli, bo czasem nerwus z niego straszny.
dziś na obiadek mamy ryż z pulpecikami i sosem pomidorowym - mąz wczoraj siedział wieczorkiem i pichcił, wiec sobie powtryka trochę głodomorek nasz
my codziennie planujemy wyjść na spacer, ale z planów nici czasem, bo pełna chlapa i deszcze. dziś ciut spokojniej i cieplej, to może jak będzie z babcią w domku to pójdą. może popołudniu trochę też z męzowatym pójdziemy
[ Dodano: 21-01-2012, 13:36 ]
a co do butków to nasz też potrafi wie co i jak się robi, ale ciężko w wciąganiem