Hej laseczki,
spokojnie z tym zelazem, anemia w ciazy jest dosc powszechna i ja np mam teraz 113 i nikt paniki nie robi, lykam co 2 dzien kapsulki i staram sie odzywiac w miare dobrze.
Asiu, trzymam kciuki za wyniki&&&&&
no właśnie...Myszka_, ja tego porodu z zuzia tez zle nie wspominam,tylko wlasnie te problemy pozniej tam na dole
u nas -20 było rano, teraz - 18, piękne słonko, ale zimno BARDZOu nas -11 stopni i snieg pada
wiem co masz na myśli... Mnie nacięli (oczywiście), a i w środku popękałam.wiem, że może być różnie, dziecia też mi nikt na chama nie wyciągał, porób był ok, na prawdę opieka super i położne, ale ja zawsze byłam (i jestem) wąska - wiemey jakie obszary mam na myślipo kolejnych chyba jest lepiej, przynajmniej u mnie było.
Może dlatego, że nikt mi dziecia na chama nie wyciskał przez otworek.
Przy milce nawet nie pękłam, nie mówiąc o cięciu.
Więc różnie może być.- i czułam, że dziecko powyżej 3,5 kg może mnie "naruszyć" w środku i niestety moje przeczucia się potwierdziły. Na początku nie chciałam nacinania, bo lekarz prowadzący twierdził, że dzidziuś będzie w granicach 3,300 a jak mi w szpitalu usg zrobili wyszło prawie 4 kg mało się nie poryczałam, bo się po prostu bałam konsekwencji jego wielkości i nie miałam nic przeciw nacięciu, bo wolałam to niz popękac na zewnątrz. Ja przez wadę wzroku miałam skrócony czas parcia a co za tym idzie Damian musiał być niemal głową na wierzchu żebym mogła przeć, aby oczu nie przeciążyć, niestety po urodzeniu go jak zaczęli mi zszywać nacięcie zaczęłam krwawić, lekarz wystarszył się, że szyjka "poszła", zbadali mnie i okazało się, że szyjka ok, ale bardzo jestem w środku porozrywana, rozpruli nacięcie i wzieli się za "cerowanie" środka - półtorej godz. - poród w porównaniu z tym to był pikolo
Mimo, że lekarz potem na wizycie kontrolnej powiedział, że wszystko się ładnie goi to ja się tak bałam, że będzie bolec że każda próba seksu po prostu bolała - to siedziało w mojej głowie i duuuużo czasu minęło zanim sobie z tym poradziłam, a dokłądniej po półtorej roku już miałam taką chcicę, że zmolestowałam męża - poszłąm na żywioł i był taki seks że siwy dym, ale wcześniej nawet nie czułam potrzeby seksowania przez strasz o ból![]()
asiab, będzie dobrze z tymi wynikami, zobaczysz
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Semrush [Bot] i 1 gość