U nas też nocka fatalna, Maksio tak jak Tosia chyba z 5 razy się obudził, musiał cyca dostać, chwilkę popił i odpływał... myślę, że się po prostu do tego przyzwyczaił coż dzisiejsza nocke poświęce na oduczanie go od ciumkania nocnego wodę bede mu dawać do skutku
Już nie, bo on już nie chce tych papek, dobrze sobie radzi z miękkimi warzywkami. Kurczaczka dzielę na bardzo małe części, a resztę widelcem pomiażdżę.a powiedz to jedzonko dla Maksia to miksujesz wszystko?
Szok z tą Małą Madzią nie wiem co ta matka musiałą mieć w głowie, żeby coś takiego zrobić. Ogromna tragedia- ja chyba mimo wszystko wolałabym opłakać dziecko i spokojnie pochować
Ja w sumie też, bo 20 września, a to jeszcze latowiola85 napisał/a:
Lato to moj zywioł urodziłam sie latem i kocham je, upały tez jakos przezyje
ja też
Dziś obiadu nie robię , bo jedziemy do mamy, a ona zawsze ma mnóstwo pyszności pojadę autobusem w ramach spaceru, a K po pracy nas odbierze.
Dokarmiam tutejsze kotki, zawsze im rzucam jakieś resztki jedzenia co mi zostanie, i wiecie co? W darze znoszą mi pod drzwi balkonowe upolowane myszy
A kotka do domu będziemy mieć wiosną, jak kotka K bratanicy się okoci Co roku koło maja ma młode