Awatar użytkownika
Asieńka86
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2011, 17:48

04 lut 2012, 18:15

Hello mamuśki :ico_ciezarowka:
smaki robicie takie że hoho :-D mnie wczoraj wzięło na słodkie i placuszka upiekłam :-) ale tak smakował że już go nie ma :ico_wstydzioch:
asiu stówka dla Franka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
kingoza za kolejny tydzień :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
martalka męża zagoń, a co niech sobie nie myśli że można taki bałagan zostawić :ico_nienie:
u nas też piękna pogoda, -8 było a tak fajnie cieplutko i śnieg popruszył :ico_brawa_01: ogólnie to na chwilkę znów wpadłam, męża mam na cały weekend w domku, dziś wieczór tylko we dwoje, z pizzą i jakimś filmem.. daaaawno tego nie było :-D
miłego wieczorku kochane :-)

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

04 lut 2012, 18:54

Asieńka, gdyby to było takie proste.....
teraz śpi- zmęczony kurr... weekendem
wczoraj też spał po pracy- no ok, odpoczynek się należy chłopowi
.. ale mnie nie- jak widac.
Ale zlewam to.
Chociaż cholernie ciężko mi się funkcjonuje w takim chlewie :ico_noniewiem: zaraz bym się brała za porządki!!!
Chyba bym głupia była :ico_oczko:

Poza tym czy zawsze w weekend musi bruździć???
wczoraj pozwolił bartkowi siedzieć przed TV do 24!!!!!!! CO???? CO jest dla 7 latka w TV po godzinie 19-20?????
dzisiaj dał wszystkim monte rano i miał w nosie, że jedzą w salonie (to jest głowna zasada- nie niemy nic poza kuchnią), i mam stolik cały w ciapy w kolorze kupy :ico_noniewiem:

On mi robi chyba celowo na zlość. Ale jestem na niego zła...

agasio
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 687
Rejestracja: 05 lip 2011, 18:00

04 lut 2012, 19:06

Martalka- spokojnie, musisz to przetwać, niech chłopina zrozumie, że żona to nie sprzątaczka, ja nauczyłam tak mojego M, jak tobie syf nie prezskadza, to czemu mnie ma przeskadzać, wziełam go na przetwanie i teraz nie mogę narzekac, sprząta:)
Mad- śliczna Twoja Martynka:)))
Asieńka - pozazdrościć wieczorku.
a ja dziś złapałam sie za porzadki, spakowałam torbę do szpitala, ubranka dzidzi na wyjście, pomyłam podłogi, poprałam, poprasowałam itp. a teraz zdycham, jakiś dziwny katar i duszności mi przystąpiły :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

04 lut 2012, 19:07

Efekt po 1 wieczorze i połowie soboty:
- o ja,grubo :ico_szoking:
mnie wczoraj wzięło na słodkie i placuszka upiekłam
- ja robilam teraz babke zebre i musze powiedziec,ze zeszly 2 w 3 dni :ico_szoking: Normalnie dzieci i maz jak sie dopadli,to w oczach znikalo :ico_olaboga:
i mam stolik cały w ciapy w kolorze kupy :ico_noniewiem:
- kuzwa rozwalasz mnie tymi tekstami :ico_oczko:

Pisalam do Dzwonca,jutro wychodza :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

04 lut 2012, 19:14

Martalka, wiem że może ciężko tak funkcjonować, ale nie rób nic za niego (męża), bo to nie jest normalne, jak zajmuje się dziećmi to posprzątanie po nich też do niego należy :-D
Mój też potrafił za sobą zostawić bałagan i sobie pójść, do czasu..., kiedyś jak obrał pomarańcz i zostawił skórki w salonie to chyba tydzień leżały aż pleśń wylazła - całe szczęście nie ma dzieci więc co tam..., tak sobie leżało aż kiedyś jego mamusia nas odwiedziła i to zobaczyła, ale mu było wstyd :-D to wtedy jej wygarnęłam, że widocznie w domu musiał ktoś go tak nauczyć - chyba wtedy miał rozmowę z matką. Albo kiedyś jego skarpetki były wszędzie - od kiedy przez 3 dni nie miał czystych żeby ubrać teraz brudne lądują w koszu a na 2-3 dni gdy się kończy bielizna w szufladzie mam informację :-D

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

04 lut 2012, 19:33

biniu, znowu się powtórzę.. żeby to było takie proste...
skarpetki- już wie. Jeszcze tego by brakowało. Ja mu wszystkie pakowałam po jego stronę łóżka :ico_haha_01: fuuuu...
Ostatnio spytał "czy ten sweter jest wyprany" (leżał w rogu pokoju)
-a był w koszu na brudy?
-nie
-no to jakim cudem miał trafić do pralki. Noś se brudny
:ico_oczko:

ale po dzieciach sprzątać mam ja.
Ja gotuję- to wtedy ja bałaganię, nie? Więc ja mam sprzątnać (bzdura wiem, ale chyba tak sądzi mój mąż).
Mój mąż pomaga przy dzieciach. Dobre słowo "pomaga" bo to nie jest pełne zajmowanie się. Jak z tą pomarańczą. Obierze im, ale syfek zostaje.
Kąpie dzieci, ale gacie i ciuchy zostawia na podłodze. Wszystko co ma dziecko na sobie x3 ...
woda w wannie zostaje, zabawki zostają... ostatnio wywaliłam kaczuszki, bo w środku im zaczęła rosnąć... pleśń...
Już nie mam sił mówic, tłumaczyc i prosić.
Wczoraj wydarłam japę.
I dzisiaj M ma chyba takiego oto focha jak opisałam powyżej :ico_noniewiem:

dziwne, bo kłócimy się tylko w weekendy jak M jest. Bo jak pracuje, jest na kursie, to nawet dzieci się lepiej słuchają :ico_oczko: biorą ciuchy po sobie- wystarczy hasło "ubrania do brudów". M po prostu nie widzi, że jest potrzeba to zebrać

Awatar użytkownika
Madleine
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3139
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:21

04 lut 2012, 19:35

Ojjjj to ja na swojego meza poki co nie moge narzekac. Ja teraz musze lezec i sie zle czuje to chlop od rana pucuje mieszkanko i mi jedzenie pod nos przynosi :-) No ale kiedys tak nie bylo,bo jego mama go wyreczala we wszystkim ,a sama w domu tez nie sprzatala ;/ Wiec dobrą lekcja bylo dla niego najpierw mieszkanie samemu - wtedy sie nauczyl,ze po sobie sie sprzata i nie narzekam - podzial obowiazkow jest bardzo rowny ;)
Wasi tez sie nauczą,ale nie ma co wyręczać bo sie przyzwyczają i tak zostanie :-)
pozdrawiam i przepraszam,ze sie wtracilam w wątek :-)

Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

04 lut 2012, 19:37

Martalka, no to wspołczuję :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

04 lut 2012, 21:03

ciiii.... mój M właśnie zmywa :ico_haha_01: Bo naprawdę ani talerzyka ani szklanki nie było...

Madleine, ja już mieszkam z moim M od 2002r. Małżestwem jesteśmy ciut krócej.
I bywało różnie. Jest różnie.
generalnie im więcej obowiązków, tym ciężej o sprawiedliwy ich podział.

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

04 lut 2012, 21:42

mój M właśnie zmywa :ico_haha_01:
eee to postęp jakiś jest :ico_oczko:
generalnie im więcej obowiązków, tym ciężej o sprawiedliwy ich podział.
rozumiem, ale nie może być tak, że niemal wszytsko jest na Twojej głowie! Wiem, że trudno ale musisz z nim walczyć choćby Cię wykręcało to się nie daj, bo jak raz drugi skapitulujesz to będzie wiedział następnym razem, że tu se pogadasz a swojee srobisz a tak - jak z dziećmi - jesteś konsekwentna masz efekty :-D
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy, ale ciii żeby nie zapeszyć :ico_oczko:

ja oponki będę robić jutro, dziś niemal wszyscy sie ulotnili więc stwierdziłam, że nie ma sensu, jutro się zrobi a oponki najlepsze ciepłe :ico_oczko:
biniu jak chcesz to podeślę Ci przepis, ale jutro bo dziś już mi się nie chce lecieć na dół, Dade wykąpałam i zmykam mu zębiska umyć
Miłych wieczorów życzę papa

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość