ale wiesz to tak jak u mnie :) bo mój teść wcale nie wygląda na tyle ile ma i to jest taki złoty człowiek ze złotym serce i aż dobro od niego tryska taki ojciec mi się marzył.... no ale cóz i koleżanki mojej mamy to przeboleć nie moga że ona go zna bo w Krakowie na Hucie jest dość znany bo jest inżynierem środowiska i bada róznę te spaliny normy dopuszczalne i niedopuszczalne w domu nie raz eksperymenty robi no i mówią to ten Laska ten? ( tak się nazywamy) więc ja się z tego smieję :)Moj tata to jest o tescia zazdrosny i moj maz tez
Tesciowa mnie wnerwia strasznie i unikam kontaktow z nią,cala rodzina z jej strony jest falszywa i niestety zycza nawet wlasnemu synowi jak najgorzej dlatego ich nie moge strawić. Ona cale zycie nie pracowala,siedzi na nonono i moj maz od malego mial przez babcie wmawiane ze musi utrzymywac matke. Do tego caly czas obrazaja jego ojca ktory poprostu moim zdaniem zachowuje w tej sytuacji niewiarygodną klasę. A matka z babcia tylko obgadują za plecami,obrazaja męża (wlasnego syna :O) mnie,a przy nas liżą nam tyłki . Juz jej kiedys powiedzialam ze ja bede traktowac jak tesciową tą osobe ktora bedzie traktować mojego męża jak syna a nie jak inwestycje w przyszlosc ,a ona i tak nie zrozumiala o co chodzi...to jest tak dluga historia ze ksiazke napisac to malo ;)Madleine, a jak z teściową żyjesz? Czy raczej nie macie za bliskich kontaktów?
o to chodzi że po za dachem to nie. Tylko że jak zrezygnowaliśmy z budowy to stwierdziłam że mogę poszaleć z kuchnią meblami, garderobą itp a teraz jeszcze "tylko" 12,5 roku muszę kredyt spłacaćojjj no to rzeczywiscie generalny remont musial byc
mi teścia nikt nie zazdrościł. Za to teściowa to złota kobieta, tylko że kompletnie się nie nadaje do siedzenia z dziećmi a szkoda bo jak nie pracuje to by mi pomogła. A tak to z Tomkiem siedziała niańka.ale wiesz to tak jak u mnie :)
jak jest sam to nadrabia,ale niestety takie baby sobie wybiera ,ze.... uhhh szkoda gadać co jedna to gorsza. Takie typowe karierowiczki co tylko na kase lecą ,a jego dzieci najchetniej by odizolowaly niestety Wiec tak na dobra sprawe to maz mowi ze sie cieszy ze ma moich rodzicow bo oni od poczatku go pokochali jak syna i w koncu ma jakąś " normalnosc" w domu bo niestety nigdy tego nie mialdobrze że teść fajny i nadrabia za teściową
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość