witam.
z tym nazwiskiem matki się zgodzę. ja sama miałam taką sytuację. już na porodówce mi się pytali o takie szczegóły (między skórczami) i od razu powiedziałam, że maly będzie nosił nazwisko ojca. później przy wypisywaniu książeczki i wypisu ze szpitala chcieli od nas właśnie dokument który wystawia URZĄD MIASTA o uznaniu ojcostwa. Oni sobie go biorą i mają z głowy. Ale to trzeba przed porodem zalatwić.
Aby to dostać idzie się do UM mówi że chce się dokument o uznaniu dziecka. Na potwierdzenie trzeba mieć oczywiście książeczkę ciąży i dowody osobiste. Trwa to chwile - u nas jakieś 15-20min. Zbierają dane, Matka wypisuje wniosek, że zaszła w ciążę z taki a taki mężczyzną i że nosi w sobie jego dziecko i ustanawia tego a tego faceta ojcem dziecka. A tata pisze, że uznaje to dziecko. Oba podpisy i wystawiają akt.
I potem jest taka smieszna na nim regułka: ŻE JA ..... (dane ojca) UZNAJĘ
DZIECKO POCHODZĄCE Z MATKI (dane matki).
Nas to nieźle rozbawiło
[ Dodano: 10-02-2012, 15:02 ]
kingoza, a jakiś tel masz do tego gościa? może zadzwoń. a może awizo jakieś listonosz/kuruer zostawił? u nas często tak jest, bo nie mamy domofonu w domu i zostawiają papierki zawsze w skrzynce, bo nie chce im się tłuc na górę
chociaż oczywiście windy działają bez problemu.