hejka
wczoraj napisałam mega posta i mi się przypadkiem skasował. Nie chciało mis ie drugi raz pisać, a dziś już nie pamiętam co wczoraj napisałam hehe
Mąz na urlopie
mnie od kilku dni baaardzo bolą plecy i przypuszczam , że to od dźwigania Mata, bo on kawał chłopa jest. Chodzić łobuz na razie nie zamierza, za to kocha przesiadywać w oknie
a ja muszę wiadomo przy nim stać.
Pisałyście o fotelikach. My mamy espiro i oki co Mati się w nim jeszcze mieści, wiec pojeździmy w nim jeszcze.
Zamierzam na dniach sprzedać wózek i przesiąść się na spacerówkę, tylko czekam aż mrozy wreszcie zelżeją. W przyszłym tygodniu mają już być plusowe temp.
Aniaaa tak czas biegnie szybko. Mat to już prawie roczniak. Z jednej strony się cieszę, bo coraz bliżej do moje pracy, ale z drugiej...on jest teraz taki cudowny!!!
co do stawiania stupek. Ola też stawia do środka. Ortopeda mnie uspokoił i powiedział, ze ta wada ma dużą szansę sama się wyprostować do 12 roku życia. Nie wolno dziecku siadać okrakiem. SPokojnie Martynka dopiero zaczyna chodzić. Kup buciki takie, żeby dobrze trzymały kostkę.
magda1614 trzymam za Filipcia bardzo mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!
patrycjokochana. bardzo mi przykro, z powodu teściowej. Moja też po mnie jeździ, tyle tylko, że ona do obcych. nic na to nie poradzimy> natomiast Patrycja!!!idź do pracy! Czytając Twoje posty widzę siebie. ja też miałam tyle lat jak urodziłam Olę. Miałam szansę iść do pracy, ale nie chciałam, bo wolałam spędzać ten zcas z Olą.Denerwowało mnie jak ktoś mi mówił co i jak mam robić przy dziecku.Nie chciałąm jej nikomu zostawiać, bo byłam pewna, że ktoś będzie jej przekazywał złe nawyki. Ta zaborczość jest zrozumiała. Dziś bardzo żałuję. Z kilku powodów. Im dłużej siedzisz w domu tym cięzej będzie Ci wyjśc do ludzi. Im dłuzej będziesz siedzieć w domu, tym bardziej uzależnisz od siebie Blankę (Ola do tej pory musi wszędzie ze mną iść bo jest histeria i pisk), nie popełniaj tego błędu co ja. Blance nic się nie stanie. przecież Twój mąż jest dobrze wychowany. Ty spełnisz się w innym aspekcie, odpoczniesz od teściowej, nie będizecie sobie wchodzić w drogę, a przy okazji będziesz mieć satysfakcję, że zarabiasz.
Ja niedługo też planuję pójsć do pracy. I uwierz mi, cholernie się boję. Siedzę już 5 lat w domu.Zmieniłam się, straciłam pewność siebie, będę musiała popracować nad odbudowaniem dawnej JA. Póki jesteś jeszcze w "rytmie" zmykaj do pracy. Blanka na pewno się nie obrazi. I pozwól Blance spędzać czas z dziadkami. Nie uzależniaj Blanki od siebie, tak jak ja uzależniłam Olę, to duży błąd. dziecko musi mieć kontakt z dziadkami, niekoniecznie w obecności rodziców, pozwól im iść na spacer jak chcą, niech się razem pobawią. Bo uwierz mi póxniej pojawi się problem, jak Blanka będzie musiała iść do przedszkola. Będzie pisk, płacz a Tobie pęknie serce. U mnie na szczęscie nie było tego problemu, bo Ola płacze, że do przedszkola nie chodzi, ale bałam się tego bardzo.
Przemyśl moje rady na spokojnie. Nie bądź na mnie zła. to są rady od serca. Tylko najważniejsze. Czy teściowa zgodzi się zajmować Blanką, jak Ty będziesz chciała iśc do pracy????