Gosia, czyli rozumiem że Ty już wiesz że będziesz miała drugiego Mężczyznę, tak?
Ja choć najdłużej muszę czekać na Maleństwo, to chociaż z truskawek, fasolek itd. skorzystam ile wlezie
Co do arbuzów - teoretycznie nie powinny zaszkodzić, ale te przywożone do nas z daleka mogą być wspomagane chemią i jeśli już coś może zaskodzić/uczulić to nie arbuz sam w sobie, a te właśnie dodatki. Trzeba obserwować Malucha i tyle
Ze zdrobnieniami każdy ma swoją jazdę. Dla mnie Staś - ładnie, Stachu - neutralne. Swoją drogą bardzo podoba mi się imię Jan, ale czy ktokolwiek woła Janie? Ciągle jest Jasiu, a Jaś kojarzy mi się wyłącznie z fasolą i już. Dlatego do wszystkich znanych mi Janów mówię Janku - nawet już wolę przesłodziałe Janciu bardziej niż Jasiu
Każdy na tym gruncie chyba ma swojego "schiza"
U nas dziś cisza spokój - obiadek mamy od Teściowej (wspaniała kobieta - daj jej Boże zdrówka)
Ja jakaś senna jestem - chyba pójdę się kimnąć z Syniem, a potem może gdzieś wybędziemy na miasto
[ Dodano: 19-02-2012, 12:39 ]
Marta, my staraliśmy się o drugą Dziedzię ok pół roku, bo też na początku "celowaliśmy" w dziewczynkę, a jak już nic z tego nie wychodziło - wrzuciliśmy na luz i teraz jest wielka niewiadoma
Z moich obliczeń wynikałoby że nawet teraz są większe szanse na chłopca, ale to różnie bywa... Moja znajoma zaszła w ciążę praktycznie w dzień "niepłodny" bo ma bardzo regularne okresy i wiedziała dokładnie że do owulacji hen hen daleko - wszyscy byli święcie przekonani że będzie dziewczynka, ale okazało sie że chłopak!
Dlatego nie nastawiam się narazie na żadną płeć, ale każda oczywiście będzie mile widziana