Cześć kochane!
Ja moje chłopaki wygoniłam z domu, pojechali do brata K i na spacer- 3 godziny ich nie będzie

więc na spokojnie posprzątam i ugotuje obiad, ciasto marchewkowe siedzi już w piecu. Zrobiłam je z tego innego przepisu- odnośnik przepis II, bo nie kupiłam ananasów w końcu, zobaczymy co z tego wyjdzie
Mój Maksiol podobnie jak Krzyś uwielbie jeść papcie, jak się tylko do nich dorwie, krzesło podgryza, dywanów na szczęście nie mam. Gazety też je i uwielbia je rozdzierać- spokój na 10 minut ale ileż sprzątania

Pedantem nie jest

uwielbia się mazać czymkolwiek co znajdzie hehe, ale brudnej pieluszki też nie lubi, na szczęście czuć na kilometr, że jest kupa i natychmiast jest usuwana
Wiola, Maksio od 2 dni jak Twój Dawidek wszędzie za mną łazi, nie może mnie spuścić z wzroku bo ryk, jak idę do łazienki ryk, stoję w kuchni to wspina mi się po nodze

nie wiem co mu się stało! Może mnie zastąpić jedynie dziadek Jacek- wtedy ja mogę nie istnieć

Nic zrobić przez niego nie mogę
bardzo ładny avatarek

śliczny avatarek

Dziękuję!
Murchinson, hihi to sobie błotną maseczkę zrobiłaś

Maksio też byłby do tego zdolny, bo jak zrobi kupe w nocnik zaraz łapki tam lądują ehh
A moja bratowa wczoraj była u lekarza, macica bardzo napięta, w każdej chwili pęcherz może pęknąć

czekamy

nadal nie znamy płci drugiej dzidzi- może jednak będę miała chrześniaczkę, trzymajcie kciuki
