ja brałam body z krótkim rękawem i pajacyki bo to mi najbardziej pasowało do ubierania
a ile? napewno z 5 sztuk bo a to się uleje a to przesika
współczuję!!! 
Mnie wkurzala taka jedna neonatolog - przyszla i mi wymienia co Zuzka ma - porazenie splotu barkowego typu Erba,makrosomia plodu,hipoglikemia - trzeba podlaczyc pompe z glukoza,bo dziecku grozi spiaczka,powiekszona watroba,zoltaczka nie fizjologiczna - potrzeba naswietlen,podejrzenie uszkodzenia serduszka - za dwa dni kontrola kardiologiczna,powiekszone komory w glowce - USG do powtorzenia itp - a ja stoje i oczy takie i oczywiscie sie poryczalam - a ta sobie poszla i przyszla do mnie polozna i zaczela mnie pocieszac,ze ta babka jest taka rabnieta i ma takie podejscie,ze to wszystko co wymienila za kika dni bedzie juz nieaktualne,bo glukoza zlikwiduja hipoglikemie,naswietleniami zoltaczke,makrosomia to nic innego jak wielkosc Zuzi i to tez zejdzie - bo malutka byla napompowana przez ta moja cukrzyce nieleczona,watroba i te komory w glowce,to przy tych innych dolegliwoasciach,jest skutek uboczny i nic zlego nie oznacza,a raczke bedziemy rehabilitowac - a do sluchania serduszka miala podlaczona taka czujke i bylo git,wiec tak naprawde mam sie nie martiwc,tylko cieszyc maluszkiem.
Ale co za wredna baba,gdyby mi to wszystko powiedzala tak,jak ta polozna,to zupelnie inaczej czlowiek,by to przyjal - a tak zaraz baby blue i wycie.
do kąpieli używałam olitaum soft, ale w tamtym tygodniu mnie podkusiło i kupiłam jej szampon rumiankowy bobini i podejrzewam, ze stą te krostkiagasio, a jakie mialas dla niej kosmetyki?I w czym pralas ubranka?
A sztuczne mleko jej dalejsz?
mleka sztucznego nie używamy- na razie daje rady na cycusiu, zresztą widac po wadze;)
a ubranka prałam w dzidizusiu.
- hehe,no mowie ci co mi ta babka tam nagadala na ta moja Zuzke,a teraz jaka piekna panna - 3 raz juz sie tak nie dam zalatwic,po tych przejsciach z Zuzia,juz chyba nikt mnie nie zagnie w tym szpitalu
Oby.... 
[ Dodano: 26-03-2012, 13:09 ]
agasio, hmm,to moze faktycznie po tej zmianie plynu
Moj maly byl wysypany ale mamusia myslala,ze dziecko sie nie najada i mu Nan kupila - a pozniej sie okazalo,ze skaze bialkowa mial i nie dosc,ze wysypany,to jeszcze wymiotowal 
normalnie w szoku jestem, takie teksty w szpitalu
trzeba zapamiętać w razie W
rybka to ja już męża przeszkoliłam- uszykowałam w komodzie na jednej półce ciuszki które może wziąć do szpitala, nauczyłam jak odróżnić śpiochy od pajaca itp, więc myślę że problemów nie będzie
ja mam uszykowane w torbie 1 parę niedrapek, 2 pary skarpetek i 1 śpiochy z kaftanikiem+body na 56 i ten sam zestaw na 62, bo podejrzewam że mały może być za duży na 56 a potem w razie co to mama dowiezie albo M, oboje wiedzą co i gdzie jest, więc chyba będzie dobrze..
no i zabezpieczyłam się i na pulpicie laptopa zapisałam co ma zrobić jak będę w szpitalu- ubrać pościel w łóżeczku itp no i łopatologicznie wytłumaczone co i gdzie leży jak będziemy wychodzić- przezorny zawsze ubezpieczony- bo z moim sklerotykiem to nigdy nie można być pewnym
mama zuzi dobre wieści
a biedna biniu nadal czeka??
dobry tekstto co? to trzeba dobic i robimy nowe?
trzeba zapamiętać w razie W
no to super, u nas od razu po urodzeniu- poproszę pampersa i ciuszki.. tylko rożki dają swoje, ale dzieci w nich wyglądają strasznieA w moim szpitalu nic nie trzeba, daja wszystkie ubranka.
rybka to ja już męża przeszkoliłam- uszykowałam w komodzie na jednej półce ciuszki które może wziąć do szpitala, nauczyłam jak odróżnić śpiochy od pajaca itp, więc myślę że problemów nie będzie
ja mam uszykowane w torbie 1 parę niedrapek, 2 pary skarpetek i 1 śpiochy z kaftanikiem+body na 56 i ten sam zestaw na 62, bo podejrzewam że mały może być za duży na 56
a potem w razie co to mama dowiezie albo M, oboje wiedzą co i gdzie jest, więc chyba będzie dobrze..no i zabezpieczyłam się i na pulpicie laptopa zapisałam co ma zrobić jak będę w szpitalu- ubrać pościel w łóżeczku itp no i łopatologicznie wytłumaczone co i gdzie leży jak będziemy wychodzić- przezorny zawsze ubezpieczony- bo z moim sklerotykiem to nigdy nie można być pewnym
mama zuzi dobre wieści
a biedna biniu nadal czeka??
noo u mnie szpital o personel jest na wysokim poziomie, ale.. moja kolezanka ciuszkow nie odzyskała swoich z powrotem bo jak to polozna stwierdzila oddały do prania i sie zgubiły i kosmetykow tez nie oddały jej..;/
a w szpitalach to samemu sie malenstwa nie kapie i nie ubiera?? moze ta moja kolezanka to jakas niezdara i one wszytsko robiły..
a w szpitalach to samemu sie malenstwa nie kapie i nie ubiera?? moze ta moja kolezanka to jakas niezdara i one wszytsko robiły..
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość