Mamusia28, nie mam pojęcia co przeżyłaś...mogę się tylko domyślać
640g... dzidzia jeszcze taka maleńka
Trzymam kciuki, żeby leki działały. A nie proponowali Ci szpitala? Tam zawsze pod stałą kontrolą byś była...chociaż wiem że wizja leżenia w szpitalu nie brzmi optymistycznie