Qanchita, no ja elastyków też nie lubię - tzn wg mnie są dobre dla noworodków, ale cięższych dzieciaczków już tak nie utrzymają
Gosia, kupiłam używaną, ale pomiędzy nową a używaną dużej różnicy cenowej nie ma

Ba...dobra chusta używana może być nawet droższa, bo z nową trzeba jeszcze sporo popracować zanim zacznie się fajnie układać. Ja dla Dawisia kupiłam nową i średnio byłam zadowolona - długo musiałam ją męczyć (pranie, prasowanie, warkoczy zaplatanie aby tkanina się złamała no i noszenie noszenie noszenie) zanim zmiękła

A używane poszanowane to są już gotowce - złamane, nośne, mięciuśkie. Ja kupiłam chustę z 1998 roku, ale miała tylko 2 właścicielki

bo akurat taka jak chciałam z wcześniejszych lat jak jeszcze nie było masówy jest o wiele lepszej jakości. Zapłaciłam 270 zł - jest to indio natur - tkana bawełna z lnem
Kurcze sama chętnie bym się wybrała do centrum Kopernika, ale Dawiś pewnie by się nudził co? No i można tam puścić dziecie żeby latało czy raczej poprzewraca to i owo? Bo on miejscu w wózku czy u tatusia na rączkach by nie wysiedział
Madleine, jestem takiego samego zdania jak Gosia - nie latałabym wokół teściów - może jakbyście ich tak kilka razy olali, to przyjeżdżanie do Was przestałoby być atrakcyjne?
