Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

06 maja 2012, 13:11

Cześć!

U nas też pogoda okropna, Maksiol nie chciał zasnąć, bo przez ostatnie dni do południa spacerowaliśmy i spał w wózku na dworze! No, ale zasnął w końcu i już ponad godzinę drzemie!

Markotka, biedna jesteś w tej pracy! Wiem jakie musi to być stresujące! A nie myślałaś o tym by ją zmienić? Może znalazłabyś coś fajnego! Maksio na urodzinki dostał samochód na akumulator, wielkości małego quada, rowerek, sandałki z Bartka ( o dziwo pasowały, bo u niego ciężko z butami i nie będziemy wymieniać :-) ), duże wiadro z mnóstwem zabawek do piaskownicy, zabawkę do wanny i ciuszki, no i pieniążki!

Nowa, fajnie, ze wyjazd udany, :ico_brawa_01: dla Liwki za postępy!
ja na chwilkę by złożyć życzenia Maksiowi-niech zdrowo rośnie
No i oczywiście ogromny :ico_buziaczki_big: dla naszego roczniaczka :-D
Dziękujemy bardzo! Buziaki przekazane :-)

Na obiadek dzisiaj to co zostało z imprezki więc wolne od gotowania :-) czekam na K jak wróci z giełdy i jedziemy do mojej babci torta jej zawieźć!
Miłego dnia

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

06 maja 2012, 13:38

No i z pikniku nici-deszcz co chwila leje, brrr.
a bez obejrzenia na żywo wózka bym nie kupiła.
Ja mam kilka dużych sklepów, w których są te wózki i już nawet widziałam wszystkie.
dzisiaj o dziwo spał do 6:50 :ico_szoking: tyle, że od 4 już się kręcił i popłakiwał.
Hi, hi, hi to się chłopaki zmówili - Mateuszek po 4 troche płaczu ale spał dalej, pobudka 6.20 :ico_szoking: aż zaniemówiłam jak zobaczyłam, która godzina.

Nowa, u nas młody dostał pieniądze bo rzeczy w stylu zabawki do piaskownicy, jeżdzik-pchacz ma i nie za bardzo się nim interesuje. Od braciszka dostał klocki z serii little people z figurkami, uwielbia się nimi bawić. :ico_brawa_01: za ząbki. Co do drzemek to u nas już od dawna jest 1 ok.2-3h najczęściej między 9 a 12. Popołudniu śpi sporadycznie i tylko tyle ile nie dośpi rano.

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

07 maja 2012, 08:52

czesc

my jestemy w domu, ale padam taka niewyspana jestem, kawa nawet nie pomaga, zaraz wypije kolejna

bylo swietnie, super, bosko :-D

potem zajrze ide dom doprowadzic do ladu i cos na obiad wymyslec

milego dnia

patrycja_g
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 878
Rejestracja: 02 wrz 2010, 08:18

07 maja 2012, 12:05

hej,

ta instytucja to lauren peso, ja najblizej mam do chorzowa ale maja kilka oddzialow

Koroneczka, sto lat dla Maksia

Murchinson, ja jestem srednio zadowolona z x landera xs. Najbardziej chyba mnie wkurzylo ze przyszedl dzien przed naszym wyjazdem i z wada a nie bylo go juz jak odeslac. Jedno z kolek nie wskakuje samo, trzeba zaciskac recznie a odczepianie kolek jest smieszne, bo fakt wozek lekki to i oszczednosc materialu musi byc ale to co tam wymyslili to przesada. Zaciski sa tak malutkie, ze prawie niemozliwe jest odczepic je recznie bo nie da rady w palce uchwycic. No i jak to w x landerach ogromna wada - kosz. Jak mlody spi nie dasz rady nic do niego wlozyc. No chyba ze bedziesz dzwigac oparcie w gore i w dol.
Ale ma tez duzo zalet. Jest lekki, prosty w obsludze (dla mnie po 20 skladaniu ale najwazniejsze ze juz pestka), fajnie sie prowadzi, nie musisz prostowac rak jak w wiekszosci parasolek, mozesz isc swobodnie, no i pewnie jeszcze jakies sie znajda ale ja ich nie odkrylam dotychczas.
Aha... i raczka ktora jesli jest wlozona zaslania dziecku caly swiat, bo w pozycji siedzacej ma ja na wysokosci oczu.

My juz w domu, wrocilismy wczoraj w nocy.Strasznie zle sie jechalo, cale Niemcy w deszczu i ulewach a w Polsce godzine przed wroclawiem w burzy i jakiejs nawalnicy. Chociaz krocej niz w tamta strone to bylam gorzej wyczerpana. Potrzebowalam calego dnia zeby do siebie dojsc. Ale wazne ze cali jestesmy w domu.

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

07 maja 2012, 12:16

Witam,
u mnie pluchy ciąg dalszy. Wczoraj na moment się wypogodziło to poszliśmy na ten pinki ale szybko wróciliśmy bo wiatr zimno wiał.
bylo swietnie, super, bosko :-D
:ico_brawa_01: super!

Patrycja dzięki za info o tym wózku i o instytucji. Wczoraj go widzieliśmy z siedzącym dzieckiem (w sklepie nie mierzyłam do małego) i właśnie widziałam, że tak jakoś na wysokości oczy jest ta barierka i mówiłam D że muszę się zapytać Ciebie czy u Was też tak jest. Co do kosza na zakupy to chyba we wszystkich albo prawie wszystkich jest ten problem, że jeśli rozłożysz oparcie to ciężko dostać się do kosza. Nam się nie spieszy z nowym wózkiem więc mam czas by wybierać i przebierać :ico_oczko: A jak babcia?

Miłego dnia.

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

07 maja 2012, 13:37

No i jak to w x landerach ogromna wada - kosz.
ja na swoj kosz w XQ nie narzekam :ico_oczko:
Jak mlody spi nie dasz rady nic do niego wlozyc. No chyba ze bedziesz dzwigac oparcie w gore i w dol.
ale to chyba we wszystkich spacerowkach - laskach tak jest, tym bardziej tych malych :ico_noniewiem:

patrycja_g
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 878
Rejestracja: 02 wrz 2010, 08:18

07 maja 2012, 17:32

ale to chyba we wszystkich spacerowkach - laskach tak jest, tym bardziej tych malych :ico_noniewiem:
no wlasnie ja sie pierwsze z tym spotkalam, bratanek R mial/ma dwie parasolki i jak sa rozlozone to jest dosc latwy dostep do kosza, tylko nie wiem co to za firmy czy wogole bezfirmowe

Fajnie ze zabawa udana, my sie bawimy 30 czerwca u przyjaciol ale to jeszcze duzo czasu :-)

Murchinson, prosze bardzo. Jak mi sie cos przypomni to jeszcze dopisze
A jak babcia?
trzyma sie, na lekach ale trzyma. Powiedziala ze juz nie pozwoli wiecej zabrac dziadka do szpitala ale w ta noc jak my wrocilismy to on znow tam trafil. Tragedia, umiera swiadomie i w strasznym cierpieniu. Spotkanie z nim to straszna trauma, non stop lecialy mu lzy jak nas widzial, do Filipa wyciagal rece. Na kazde wspomnienie sciska serce

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

07 maja 2012, 17:37

Tragedia, umiera swiadomie i w strasznym cierpieniu. Spotkanie z nim to straszna trauma, non stop lecialy mu lzy jak nas widzial, do Filipa wyciagal rece. Na kazde wspomnienie sciska serce
:ico_placzek: :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

07 maja 2012, 21:11

Cześć dziewuszki!

Patrycja, bardzo Ci współczuję!!! Trzymaj się kochana!!! Dzięki za info o tej instytucji.

Murchinson, ważne, że chociaż na chwilkę się urwaliście z domu na piknik, u nas niedługo dni Ostrowa i festy 3dniowy :-) :-)

Emilia, fajnie, że impreza udana :-) My na wesele idziemy w lipcu i we wrześniu, za 2 tygodnie chrzciny bliźniaków, a w ostatni weekend maja kuzyn robi chrzest swojego synka ze swoją 30stką i 1 rocznica ślubu- impreza na sali z tańcami, ehh tylko skąd pieniądze brać na to wszystko :ico_noniewiem:

Jutro idę na rozmowę do Eurobanku, słyszałyście może coś na temat tej placówki?? Bo się naczytałam teraz opinii w internecie i się boję hehe zobaczymy...
No idę na rozmowę, a dziś rozmawiałam z sąsiadką ( tą co miała się Młodym zająć) i znalazła pracę :ico_noniewiem: oczywiście bardzo się cieszę, ale znowu nie wiem co z dzieckiem zrobię jak pójdę do pracy :ico_noniewiem: Ale.. jest też dobry aspekt tej sytuacji , bo tam gdzie ona pracę znalazła potrzebują też fizjoterapeuty, i obiecała, że zagada w mojej sprawie. A ona jest pilęgniarką= fajnie byłoby gdyby się udało !

Maksio dzisiaj rano miał okropny kaszel, wypił mleko po 6 i za chwilkę chlusnął i wszystko zymiotował :ico_sorki: Bardzo się przestraszyłam, bo zdarzyło się to 1 raz więc pognałam do przychodni, ale jest wszystko oki, osłuchowo czysty, kaszel pojawia się sporadycznie. Waży 9,10 kg więc przez 1.5 miesiąca przybrał 10 gram. A już się cieszyłam, że w końcu ma apetyt a tu znowu stop na wadze :ico_sorki:

A propo jedzenia ...ile mleczka wypijają Wasze dzieci??? I co dajecie im do jedzenia, jakieś nowości? Ja dziś pierwszy raz dałam Maksiowi naleśnika, bardzo mu smakowała, ale nie wiem czy już może jeść takowe coś :ico_noniewiem:

[ Dodano: 07-05-2012, 21:13 ]
zdjęcia jutro ok? Bo już mi się dzisiaj nie chce zdjec przekłądać :ico_sorki: :-)

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

08 maja 2012, 07:55

Hej,
u nas było 3 noce spokojnie a dziś znowu "mama ała". No i górna, lewa dwójka w ciągu 1-2tyg. powinna wyjść.
Dl małej wielbicielki żyraf-dużo zdrówkaObrazekObrazek:ico_buziaczki_big:
Obrazek

Koroneczka, nie pomogę bo nic nie słyszałam o tym banku. Trzymam kciuki za rozmowę i by udało się z pracą w zawodzie. My mamy 10.06 chrzciny w Wawie, a wesel w tym roku jak na chwilę obecną brak. U nas wymioty też się pojawiają ale tylko jak młody ma mocny katar, ostatnio po powrocie od moich rodziców aż na pogotowie jechaliśmy o 4 rano bo nie wiedziałam czy z kataru czy jelitówka.
Mateusz je już wszystko poza tym co od krowy i uwielbia doprawiane przyprawami-bazylia, imbir, curry. Za tą ostatnia to aż się trzęsie. Dawałam mu trochę najpierw jak dla nas coś, nic mu nie było to teraz gotuje tak by on mógł tez zjeść. Wiadomo nie daję przypraw tyle ile dla nas robiłam. Mleko pije najczęściej 2-3 raz, w dzień 180-195, na noc 210 (sporadycznie więcej), obiad, śniadanie-kaszka (maks.90ml), parówka, kanapka, w ciągu dnia trochę soku lub owoców, chrupki kukurydziane.

Miłego dnia.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość