My też krościaści byliśmy, ale to noworodkowe takie. Miało zejść do 2 tygodni, ale juz nie ma śladu. Krochmal rządzi. No i właściwie mydła jeszcze nie użyłam. Tylko kilka kropli olejku babydream z rossmanna. I Oliwkę naturalną (migdałową, ale może być i z oliwek).
Ale nie swędziało... więc współczuję maluszkom Waszym.... Biedactwa...
Ja mam poranione sutki i wyję (na szczęście coraz mniej) przy karmieniu.
Wietrzę te piersiaki na ile mogę, smaruję mlekiem, smaruję maścią...
Ale wychodzi na to, że źle się przystawiamy i będziemy korygować. Fajne filmiki znalazłam w sieci jakbyście chciały. Tylko kiedy ja to wam pokażę to nie wiem ;)
bo czasu mam mini ilości
w każdym razie zobaczcie blog drmomma kropka ;) org
Przystawianie to latch on
wpisać trzeba latch w tej wyszukiwarce po lewej. I kliknąć w link z TRICKIEM :D
Fajny trick. Mam nadzieję, że moje piersiaki będą współpracować.
Jaś otwiera pyszczek bardzo słabo.
Do tego ja za bardzo przyciskam jego nos do piersi, a powinien byc wręcz oddalony... tylko broda powinna ugniatać pierś... ehhh popróbuję...
A poza tym powoooli się normuje układ dnia. Mały regularniej i dłużej śpi.
za radą polożnej po "pierwszym daniu" jak zaśnie, podaję mu od razu drugą (budzę- gdy śpi- zmianą pieluszki albo wietrzeniem dupki) i dostawiam do drugiej. Naje się po korek i śpi coraz dłużej.
Np w nocy spał od kapieli (po 19tej juz spał) do północy.
Potem po karmieniu pospał do 4. Potem do 8:30.
Dobrze, że mam mamę i męża w domu, to te strategiczne tygodnie mogę jakoś poświęcić Jaśkowemu rytmowi. Potem nie wiem jak ten rytm bedzie modyfikowany.
I niebawem chusta w ruch. Tylko cycochy muszą mnie przestać boleć. bo każde otarcie to kłucie....
Pozdrawiam Was wszystkie. Mam nadzieję nadrobić troszkę forum niebawem
