Sylwia ja mysle, ze spokojnie mozesz jeszcze sie w niedziele najesc, zaczna dopiero w poniedziałek sie zastanawiac co z Wami zrobic
Zdjęcia musze wrzucic na kompa, bo w szpitalu robiłam telefonem, a w domu jeszcze nic
za to zaliczylismy dzis pierwsza sikawke w łózeczku
ocalał tylko materac
Martalka smarowałam juz w szpitalu, ale jak on jadł 10 albo wiecej piersi pod rzad to zdążył nieco zmasakrowac. Teraz spokojnie co 3 godziny je (to najmniej). Ja myslałam, ze beda problemy z pokarmem, ale przyszła do mnie pani od laktacji, nasisnęła 3 razy i powiedział, ze życzy każdej taki "brak" pokarmu. To mnie chyba podbudowało i w mózgu odpowiednia zapadka wskoczyła
[ Dodano: 25-05-2012, 15:32 ]
tibby, opis porodu dam, obiecuje, ale musze pomyslec jak napisac, zeby Was ani nie zanudzic, ani nie obrzydzic :D