WIOSENNE DZIECI-Marzec-Kwiecień-Maj 2012!

[Martalka]

Surtsey polcam ten trick przy pezystawianiu link usunięty przez obsługę forum

i maść lanolinową na piersi.
mnie uratowało to co powyżej!!!!


dziewczyny rodzić!!!

[tibby]

napisał/a:
Chłopcy jakoś szybciej decydują się opuścić swoje "apartamenty"

nie zawsze - mój siedział 2 tygodnie jeszcze w brzusiu. tak mu dobrze było.

[Sylwia]

ja to mam wrazenie ze nigdy nie urodze..i czuje jak bym juz z rok w ciazy chodzila

[tibby]

Sylwia, kochanie nawet nie wiesz jak dobrze cię rozumiem. I jak pomyślę, że ja będąc na twoim etapie ciąży miałam jeszcze czekać cały TYDZIEŃ i 1 dzień do wyjścia mojego dziecka, to też czuję wielką NUDĘ! i zniecierpliwienie ze złością

justynka, jak idzie?

[Sylwia]

tibby, ja juz 2 raz tak czekam... kube urodzilam tydzien i 1 dzien po

[ Dodano: 25-05-2012, 13:46 ]
justynaaaa ??? halllooo dzieje sie cos u ciebie ??

jezu i te porąbane sms i telefony .. urodzilas?? ojjeejj jeszce nie no to co tak długo ?? a keidy urodzisz?? nosz zebym ja to wiedziała wrrr

[Asieńka86]

surtsey witamy pochwal się synusiem i odpoczywaj ile możesz
Sylwia oj, rozumiem że Cię sms i telefony wkurzają ja też tak miałam.. ale odpowiadałam zawsze że jutro po obiedzie chyba się przejdę na porodówkę

[Sylwia]

Asieńka86, no ja mowie ze w niedziele :)
he he tylko nie wiem czy śniadanie mam jeść, czy lepiej byc na czczo ..bo mzoe zaczna cos robic w niedziele

[justyna30]

u mnie nic sie narazie nie dzieje teraz juz mysle ze mala znow strajkuje Ach czlowiek juz wariuje

Sylwia co do tych glupich telefonow to mnie tez wkurzaja, ale tak juz jest kazdy ciekawy

Surtsey witamy spowrotem

[tibby]

u mnie brakował 1 dzień do całych dwóch tygodni po terminie!

[surtsey]

Sylwia ja mysle, ze spokojnie mozesz jeszcze sie w niedziele najesc, zaczna dopiero w poniedziałek sie zastanawiac co z Wami zrobic

Zdjęcia musze wrzucic na kompa, bo w szpitalu robiłam telefonem, a w domu jeszcze nic za to zaliczylismy dzis pierwsza sikawke w łózeczku ocalał tylko materac

Martalka smarowałam juz w szpitalu, ale jak on jadł 10 albo wiecej piersi pod rzad to zdążył nieco zmasakrowac. Teraz spokojnie co 3 godziny je (to najmniej). Ja myslałam, ze beda problemy z pokarmem, ale przyszła do mnie pani od laktacji, nasisnęła 3 razy i powiedział, ze życzy każdej taki "brak" pokarmu. To mnie chyba podbudowało i w mózgu odpowiednia zapadka wskoczyła

[ Dodano: 25-05-2012, 15:32 ]
tibby, opis porodu dam, obiecuje, ale musze pomyslec jak napisac, zeby Was ani nie zanudzic, ani nie obrzydzic :D