
No z Sylwią nieciekawie - tzn nie przejmowałabym się 8 dniami po terminie, bo wyliczania tych terminów też nie są dokłądne i znam kobiety, które były dużo więcej "przeterminowane", a dzieciaki rodziły się zdrowe. Wkurzyłabym się na pewno że kazali na czczo przyjechać wywoływać, dziewczyna się nastawiła i odprawili ją na jutro



Malinowa, a co z tym łóżeczkiem jest nie tak?
Kasiala, no to dobrze ma Twoja teściowa z Tobą
