no moj ziewa ale czasem ciężko zauważyc
no i też trze oczy
Może Ci to pomoże, ale jak małą przyzwyczajałam do spania w łóżeczku to gdziekolwiek zasnęła w ciągu dnia to ją przenosiłam do łóżeczka i w nim się budzila- oswajała. Później karuzelka nam pomagała. Jak płakała nie leciałam od razu chwilkę odczekałąm... pogłaskałam dalam przytulankę jej ulubioną czy pieluszkę koło policzka i zasypiala. Tylko staralam sie nie miec z nia kontaktu wzrokowego i tez nic do niej nie mowila. Tak nauczyla sie sama zasypiac.Problem jest też w tym, że on mi w ciągu dnia chyba nie zaśnie sam w łóżeczku.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość