ja staralam sie ja zajac taka mieciutka pilka kolorowa - to nawet juz pilke wkladala do buzi, reczniczki, MOJA REKE !!! co sie dawkładam mu gryzak do ręki albo jakąś grzechotkę i wtedy ma zajęte ręce
ja jak jej po raz kolejny wyciagam reke z buzii ja "blokuje" to krzyczy- nie placze ale krzyczy nerwus maly 
. Buzia jeszcze brzydko wygląda ale już sie strupy robią. Najgorsze teraz to że ciągle była na rączkach ciekawe jak nasz spacer na dworze bedzie wyglądał 
. Nocki nadal kiepskie bo budzi sie z krzykiem i ani smoczek ani cycuś ja nie uspokaja tylko lulanie na rękach 
a było tak fajnie że sama umiała zasnąć 
przez tą chorobę dziecko mi sie rozlegulowało. . Burzowo i duszno u nas ufff jakoś mi sie szybko to wszystko wydaje Franek wszystko z opóżnieniem robił .
przesadzilam wiem ...... a od wczoraj jazdy wieczorem urzadza..dzis w sumie od rana placze .. ehh durna matka nie znam umiaru ale bylo tak goraco ze mineralna woda nie gasila prAGNIENIA 
- to tylko dobrze obejrzyjcie autko,mysmy kupili,wszystko super z autem a teraz jak na kanal pojechal,to sie okazuje,ze rocznik 99 a podloga przegnila na maksa i wydatek nas czekaMy dzisiaj pół dnia na poszukiwaniu auta spędziliśmy i tylko mnie wkurzali.
No ale ma ten przykurcz w szyjce,dlatego wciaz glowe na prawo przeklada - babak mowi,ze juz w brzuchu mogl tak lezec i dobrze,ze sie tak wczesnie urodzil...i badz tu madry 
super że już po egzaminach 
dużo przeszłyście razem, ale najważniejsze że już jest lepiej co nie zmienia faktu że dobrze że Szymek chodzi na te rehabilitacje i na pewno mu się polepszy jednak póki co nasze dzieciaczki są małe i pozostaje mieć nadzieję że nie nauczą się ssać palców ciekawa jestem ile Piotrek waży ostatnio też trochę z teściową walczyłam, bo się wtrąca tam gdzie nie ma- a to się czepia że za cienko ubieram małego, a to że bez czapki jest, że ma chłodne nóżki to mam ubrać jemu spodnie bo zimno mu i w ogóle Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość
