
tak napiszcie że wszystkie jesteśmy z nimi buziale

Hehe no właśnie tak to jest jak się ma swoje ukochane Maleństwochyba Małej nie odstawię nigdy - pewnie ona mnie odstawi
Cieszę się że ktoś mnie rozumie i podziela moje zdaniebo trzeciego raczej nie planujemy i świadomość że to się już może nie powtórzyć utrzymuje mnie w takim samym stanie jak Gosię - nie śpieszy mi się do porodu
powiem Ci że ja sama nie wiem czy bym dała radę. Bo to już nie chodzi o ten okres 2 tygodnie tylko właśnie o te nerwy. Jak Tomek miał 2,5 miesiąca poszłam do szpitala na tydzień no i właśnie wtedy przestałam karmić, potem mi przykro było ale teraz w planach chcę karmić przez 6 miesięcy co najmniej. Zobaczymy jak to będzie.nie jest to proste bez małego Ssaka,
nie, nie pierwsza u córki ma już wnuczkę. Ale teraz ma ją 24h i w dodatku teściowa teraz jest na urlopiea to jej pierwsza wnuczka/wnuk że tak przeżywa?
mała się budzi w nocy tak co 3-4h raz jej się zdarzyło 5h spać wcześniej ją budziłam ale stwierdziłam ze to głupota bo dość ze ciężko ją dobudzić to później tak marudziła ze nie mogłam jej uspokoić wiec czekam aż sama się obudzi... i wygląda to tak ze jak się obudzi to do zaśniecia jakaś godzina mija... bo najpierw je, potem staram się odbić jak widzę ze łapczywie ssie a w nocy jakoś tak łapczywie włąśnie nastęnie przewijam i dokarmiam i w tedy zasypia a za dnia budzi się co 2,5-3h i nie mam problemó z karmieniem tylko śmniać mi się chce nie raz z małej jakie ona złosci na cyca nie raz wylewa normalnie go piąstkuje ha ha bo nie moze sobie dobrze złapaćKasiala a jak u Ciebie karmienie? Często budzi się na karmienie?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Google [Bot] i 1 gość