Moja mama ma 67 lat,na swoj wiek uwazam ze trzyma sie dobrze i nie ma zadnych problemow zdrowotnych,ale to tylko ja tak mysle bo ona uwaza sie za staruszke,i wydaje jej sie ze tu u nas to zycia nie bedzie miala,zreszta ona nigdzie nie chce jezdzic,moje rodzenstwo mieszka w Polsce i jak do nich jezdzi to tez z wielkim trudem i po paru dniach wraca do domu.
Wiesz niewiem, sama sie zastanawiam dlaczego ona mi tak odpowiedziala,bo wydawalo mi sie ze bedzie szczesliwa jak jej powiem i poprosze zeby przyjechala-a tu niestety znow sie rozczarowalam.
A pobyt i przejazd oczywiscie ze jej za to placimy,byla u nas 2 razy(tylko po3 dni) i nie placila ani grosza,tylko na lotnisko musiala sie dostac a i tak nie leciala sama,wiec problemu w tym nie bylo.
A teraz zalamana jestem,i ciezko mi sie z tym pogodzic!!!
A to sobie popisalam,mam nadzieje ze nie zanieczyszczam forum!!