NICOLA_1985

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 13:12

lilo nie chciałam Ci dać do zrozumienia, że jesteśmy na innym poziomie intelektualnym tylko, że jeśli zapoznasz sie z faktyczną sytuacją kotów i dalej będziesz upierała się przy swoim , że warto rozmnażać koty" dachowce" na taką skalę na jaką rozmnażają się teraz to po prostu widocznie nie ogarniamy wiedzy w ten sam sposób... ale myślę, że jak sie zapoznasz z tematem to przyznasz mi rację...
ale ogólnie przepraszam Cię bo mogłaś rzeczywiście odebrać moją wypowiedź jako jakiś napad na Ciebie.. nie to miałam w zamiarze .. są tu dziewczyny które mnie znają bardzo dobrze z pewnego wątku i one wiedzą, że ja zawsze piszę to co myślę nawet z "grubej rury " ale wcale to nie znaczy , że wieje ode mnie wścieklizną... po prostu napisze co napisze i dalej normalnie można do mnie nawet bez kija podejść :ico_oczko:


co do sterylizacji to najlepiej zrobić to tuż przed pierwszą rują, optymalny wiek dla kotki to około 5-6 miesiąc..

mal rozmawiałam z hodowczynią na ten temat.. te kotki razem się wychowywały i były również już rozdzielane bo jak kotki mają młode to są rozdzielane do osobnych pomieszczeń aby mogły w spokoju wychowywać młode i nie musieć ich bronić, to łagodzi stres i mają szanse na bycie spokojnymi , nie znerwicowanymi kocimi mamami..
później gdy się spotykały po paru miesiącach oczywiście syczały i warczały na siebie ale tylko przez kilka dni później znowu razem się bawiły i spały przytulone ze sobą... stąd hodowczyni poleciła mi wziąść je obydwie bo będą się razem fajnie chować gdy już minie im foch... :ico_oczko:
Zarusia jest oczywiście kocicą alfa.. zawsze warczała i syczała na inne kotki i kocury a nawet ustawiała po kątach psa :ico_oczko:
jak byłam z nią u weta to nawarczała na kota weterynarki wiec wiem ze mimo sterylizacji "samozwańcza królowa" nadal w niej się odzywa ... :ico_oczko: ale to nic.... dam sobie z nią radę...
Rita jest dużo spokojniejsza i bardziej uległa więc mi się wydaje , że sie dziewczyny dogadają!... gorzej jeśli wzięłabym kota ktory byłby charakterny tak jak Zara...

lilo

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 14:32

Nicola ok i dzięki za wyjaśnienia. Dobrze, że nie trzeba dużo czekać, to może zdecyduję się na kocicę, bo chyba wolę.
Zawsze miałam kotkę i mi się cierpliwsze wydawały choć patrząc na kocura rodziców to jest to ostoja spokoju i tolerancji w stosunku do dzieci :ico_haha_01:

Jak będę w domu to pokażę wam fotkę maluchów, dostałam mailem.

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 14:35

Jak będę w domu to pokażę wam fotkę maluchów, dostałam mailem.
no to czekamy :-)

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 14:38

NICOLA_1985 ja także omawiałam z wetką sytuację gdy Czarna będzie w domu ,życzyła nam aby koty nie wzięły się za kocie łby bo to mogłoby się żle skończyć ale na szczęście powarczały, posyczały i każda swój kąt sobie znalazła i raczej sobie w drogę nie wchodziły,ale i tak były siebie ciekawe :ico_haha_01: myślałam nawet że skoro Czarna spędziła trochę czasu u nas to jak przyjedzie na następny raz to będzie spokój ,ależ się myliłam :ico_oczko: fakt skończyło się ponownie na warczeniu i syczeniu i miałam wielkiego stracha gdy tzreba było koty same w domu zostawić :ico_sorki: idąc do domu sądziłam że zastanę sodomę i gomorę a tu zonk kociaki spacerują sobie w najlepsze jak gdyby nigdy nic :-)
ciekawa jestem jak córa na święta przyjedzie z kotką to jak teraz będą się zachowywały kociaki ,wszak Lutek nie jest już malutkim kotkiem i ostatnio widziałam akcje tuż przy drzwiach gdy sąsiadka zapukała a była z psem wilczurem ,Lucio oczywiście jak pluto hamował i w tył zwrot pędem do domu leciał a wilczur który zawsze jest fajtłapą nagle wigoru dostał :ico_haha_01:

zresztą odpukać jakby Twoje kociaki się jakoś nie dogadywały to zapytaj weta on na pewno coś na to poradzi ,są jakieś feromony co prawda kosztują cos ok 100 czy ponad 100 ale sa skuteczne ....na szczęscie nie musiałam tego kupować

Aniu dobrze że postawili sprawę jasno,w sumie to szkoda że nie poradzili sie jeszcze behawiorysty ...a może to zrobili i uznali że to jest najlepsze wyjście ,ku waszej uciesze zresztą :-)
i sprytna jest bo umie sobie drzwi otworzyć
ooo to będziesz musiała drzwi rzeczywiście na klucz zamykać :ico_oczko:
moje kicuaki nie umieją drzwi otwierać ale Czarna tak i dzieki bogu moje nie nauczyły sie tego od niej :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 14:43

Aniu dobrze że postawili sprawę jasno,w sumie to szkoda że nie poradzili sie jeszcze behawiorysty ...a może to zrobili i uznali że to jest najlepsze wyjście ,ku waszej uciesze zresztą :-)
nie wnikałam czy radzili się czy nie,ważne,że u nas niedługo będzie :ico_brawa_01:
i sprytna jest bo umie sobie drzwi otworzyć
ooo to będziesz musiała drzwi rzeczywiście na klucz zamykać :ico_oczko:
moje kicuaki nie umieją drzwi otwierać ale Czarna tak i dzieki bogu moje nie nauczyły sie tego od niej :ico_haha_01:
u mnie tak łatwo drzwi nie otworzy więc się nie martwię :ico_oczko:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 14:48

hahaha rozumiem ,masz drzwi albo klamki ze stali niczym twierdza dla kotka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 15:16

hahaha rozumiem ,masz drzwi albo klamki ze stali niczym twierdza dla kotka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_haha_02:
:-D :-D :-D
po prostu drzwi od pokoju się ciężko otwierają,dzieci mają z nimi kłopot a co dopiero taka mała kotka :ico_oczko:

NICOLA_1985

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 15:53

lilo nie kieruj się płcią.. poobserwuj jeśli masz możliwość kociaki i weź tego który zachowaniem będzie najbardziej Ci odpowiadał... tak i kot jak i kotka mogą być albo przytulasami albo małymi francami :ico_oczko:
cena kastrowania kocura jest niższa niż sterylizacji kotki - jeśli to ma dla Ciebie jakieś znaczenie, no i u kocura to tylko "ciach", u kotki to już jest zabieg operacyjny. ale moim zdaniem na prawdę warto.... a jak kot miałby być np. wychodzący (czego ogólnie też z różnych powodów nie popieram ale każdy ma tutaj swoje zdanie i to już jest odrębny temat więc nie będę się rozwijać z nim teraz..) to tym bardziej w kwestii kastracji / sterylizacji nawet ( według mojego odczucia) nie ma miejsca na zastanawianie się ..

mal wszystko się okaże w praniu... jak już kotki będą musiały się jakoś dogadać :ico_oczko: ja nie mam obaw... no ale wiadomo różnie może być.. w razie czego hodowczyni służy radą , no i weterynarz oczywiście też.. zrobię wszystko aby obeszło się bez bójki , która według hodowczyni nawet nie wchodzi w grę bo koty z jej hodowli są zupełnie pozbawione agresji... co innego syczenie i warczenie, ustalanie hierarchii a co innego skakanie sobie z pazurami do gardeł... :ico_sorki:

lilo

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 18:18

To maleńkie słodziaki z których jeden będzie NASZ :ico_oczko:

Obrazek

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

Re: koteczek w domu

02 lis 2012, 19:23


mal wszystko się okaże w praniu... jak już kotki będą musiały się jakoś dogadać :ico_oczko: ja nie mam obaw... no ale wiadomo różnie może być.. w razie czego hodowczyni służy radą , no i weterynarz oczywiście też.. :
dobrze mieć kogoś kto w razie czego pomoże :-)

lilo a który kociak będzie Wasz :ico_oczko:

Lutek już po zabiegu i jest w domu
bidulkek śpi sobie ,przykryłam go i niech sobie odpoczywa
a w poniedziałek do kontroli idziemy

Wróć do „Nasze hobby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość