zamknęłam ją wczoraj w korytarzu,bo bałam się,że będzie mi się załatwiać po domu,wiadomo inne otoczenie i teren
ale do kuwety ładnie się załatwia więc dzisiaj przeniosę ją ze spankiem do kuchni a kuwetka niech stoi w korytarzu

wczoraj skakała na drzwi od łazienki to zosstawiłam otwarte już
ale zaczęła skakać na te od korytarza i faktycznie je otworzyła



mąż nie wierzy do tej pory,że ona to zrobiła,i tak chyba ze 4 razy wczoraj otwierała drzwi od korytarza,potem poszła spać
teraz chciałam ją zaprosić do nas do pokoju,ale nie chce,więc zostawiłam drzwi uchylone i jak zechce to przyjdzie do nas
