Nie wiedziałam, że wyszła jakaś nowa Irvinga. Choć jak się ją wbije w google, to opinie różne. Więcej pozytywnych, wiec może chodzi o to, ze zawsze znajdą się zrzędy. Jak myślicie?
To też, ale książka jest też bardzo odważna. U nas pojęcie biseksualności i LGBT to wciaż tabu i niewiele osób tak naprawdę wie o co chodzi, a transaseksualistę kojarzy z drag queen.
Panna Frost - jedna z najważniejszych osób w życiu Billa. Ciekawe ilu z nas ma takie swoje panny Frost...
Ja tez tak sadze. Wszystko kwestia gustu... Ale z drugiej strony nie wiem jak ta ksiazka moze sie nie podobac. Jest dowcipna, ciekawie napisana i do tego z sensem- a to ostatnio nie czesto sie zdarza... Do tego , sadze, ze temat jest bardzo ciekawy i wazny...
Sam nie wiem, u Irninga bywają pikantne sceny, zwłaszcza "w jednej osobie" ale on to robi w taki sposób, że mnie to w ogóle nie razi. Szybciej się zdziwię albo nawet uśmiechnę bo pomysłów to mu nie brakuje.
myszka- podpisuje z tym co piszesz o jego stylu.
Książki Irvinga nie są trudne. Są specyficzne, bo i sam autor ma dosyć oryginalny sposób pisania, ale można je raczej włożyć na półkę "przyjemne czytadło". Jedne są lepsze, inne odrobinę wtórne, bo Irving lubi powielać wątki i kopiować bohaterów z innych swoich pozycji. Każda jest jednak na swój sposób ciekawa. Nie czytałam jeszcze jego najnowszego dzieła, ale bardzo podobały mi się między innymi "Regulamin tłoczni win", "Świat według Garpa", "Zanim cię znajdę" i "Jednoroczna wdowa", więc mogę je z czystym sumieniem polecić :)