hejeczka
agasio, fajna Olcia jest
Mad, Filip też niedawno miał coś podobnego, co opisujesz, z tym że miał lewą stronę buzi w takiej drobniutkiej wysypce, bezbarwnej. trzymało się kilka dni i samo znikło. do dziś nie wiem, co to było. a ja też dałam dziś młodemu trochę mandarynki, mam nadzieję, że nic mu nie będzie. a on tak chętnie wszystko zjada...
Gabi, zazdroszczę parowara - super rzecz. też mi się marzy, bo tam wszystko na raz można ugotować, jakby cały obiad w jednym garze
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
tylko że ja w mojej mikroskopijnej kuchni nie mam już miejsca na ani jeden sprzęt więcej
![n :(](./images/smilies/015.gif)
my dziś byliśmy z Filipem na imprezie urodzinowej mojego taty (mężuś w pracy siedział
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
). mam wyrzuty sumienia, bo znowu zjadłam parę rzeczy zakazanych, baa nawet kawałek tortu zjadłam
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
no ale sama go robiłam i męczyłam się z nim wczoraj 4 godziny, więc musiałam sprawdzić czy to jadalne...
kurde ale zimno
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)