Witam.
Mój syn dziś miał w przedszkolu jasełka. Miałbyć królem niestety zachorował.
Z tego co słyszałam to drugi król też chory.
Mały ma jakieś małe krostki na brzuszku i katar , ból gardła Byłam u lekarza we wtorek stwierdziała że ma angine ropną a te krosty to wyglądają jej na świerzb. Przeraziłam się- śiwerzb w tych czasach. Stwierdziłą ze pewnie złapał w przedszkolu. Ale że nie była pewna kazała nam zapisać się do dermatologa. Zapisałam ale dopiero na 3 stycznia. Wczoraj mąż był w przedszkolu i pytał czy nie panuje jakaś choroba z krostami .Podobno u Mateusza w grupie kilka osób ma wirusa koksaki, ale z tego co czytałam to te krostki wyglądają jak przy ospie , a MATEUSZ ma tylko na brzuszku drobne czerwone.Już sama nie wiem czy iść do niej jeszcze raz i powiedzieć że u niego w grupie dzieci mają tego wirusa czy czekać na tą wizyte u dermatologa. Jak narazie nic nowego się nie pojawia. Bierze antybiotyk i smarujemy maścią niby na ten świerzb.Choć nie zabardzo wierze że to świerzb bo z tego co pamiętam jak mojej kolerzanki ojciec miał to miał między palcami .Wydaje mi się że były inne. Mały ogólnie ma dobre samopoczucie troche się drapie po za tym ok