wiosna-lato 2013

[Małgorzatka]

Ta, dzięki.

[monikaA88]

misiu 1oo LAT !!! kochana :ico_prezent: :ico_buziaczki_big:

jenny trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze! lez ile trzeba i dbaj o malenstwo musi byc dobrze innej opcji nie ma i nie przyjmujemy!

malgorzatka bedzie dobrze i u Ciebie. nie ma co sie stresowac wizyta

martus ale Tobie to leci juz calkiem z gorki... juz niebawem bedziesz tulic malensto ale Ci fajnie

Ja dzisiaj zaliczylam dwa spacery jeden z siostra... na zakupach bylysmy i drugi spacer z mezem... tez na zakupach bylismy z tym ze wzielismy ze soba naszego psiaka zeby sobie tez pospacerowal takze dzis zarowno ja jak i maluszek sie dotlenilismy porzadnie.... u nas takie zaspy sa na chodnikach, tyle sniegu lezy ze ciezko sie chodzi i z tego chodzenia mimo ze powoli to i tak krzyz i nozki bola ale jakos dajemy rade... byle do wiosny.
dzisiaj kupilam sobie proszek Lovela bo byla promocja w kauflandzie i az grzech bylo nie skorzystac powoli co jakis czas cos kupuje zeby potem mniej zostalo tych rzeczy do kupienia.

[tibby]

nie ma za co. do usług.

misia? gdzie jesteś? martwię się.

powoli co jakis czas cos kupuje zeby potem mniej zostalo tych rzeczy do kupienia.

to najlepsza metoda. koszty na serio są spore, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. a po co zostawiać wszystko na koniec... my też co miesiąc coś kupowaliśmy i wyszło, że prawie nie odczuliśmy tej upływającej z konta kaski.

[monikaA88]

tez tak wlasnie tibby pomyslalam ze jak sie co jakis czas cos kupi to potem sie tego tak nie odczuje ze tyle kasy ubywa z konta czy z portfela bo jakby przyszlo tak wszystko na raz kupic to strasznie potelepalo by po kieszenia a tak tego nie odczujemy

[jenny1983]

Misiu wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek.

A u mnie pojawiło się plamienie, mam nadzieję, że to tylko przez badanie.

[monikaA88]

jak wracalismy z mezem z zakupow i spaceru to na takiej tablicy ogloszen wisial taki plakat ze u nas w szpitalu 31 stycznia sa dni otwarte na porodowce bo ostatnio byl remont i tak sobie pomyslalam ze mimo ze nie mam w planach w tym szpitalu rodzic to i tak chyba sie przejde i zobacze jak wyglada teraz ta porodowka po remoncie i kto wie moze sie zdecyduje jednak tu rodzic niz 10 km od mojego miasta w innym szpitalu. jakis jest plan zwiedzania tej porodowki cos tam beda mowic na temat porodu wiec te informacje tez mi sie przydadza. maja sprawdzac tetno dziecka jakis wykres ktg maja dawac wiec chyba skorzystam fajna sprawa taki dzien otwarty fajnie ze mozna sobie tez godzine zwiedzania wybrac bo sa az trzy do wyboru o godzinie 10 lub 13 lub 16 ponoc jakis upominek maja tez dawac kobietom w ciazy wiec tak sobie mysle czemu nie skorzystac moze wyciagne meza i pojdziemy razem a jesli nie da sie namowic to kogos innego pewnie wezme do towarzystwa

[monikaA88]

jenny oby to plamienie bylo po badaniu...

[tibby]

jenny, kochanie LEŻ LEŻ LEŻ! I jak będzie trzeba, to jeszcze raz LEŻ! Nie waż się ruszać!
A plamienie na pewno po badaniu. Szyjka widocznie jeszcze wrażliwa. Spokojnie obserwuj.

monika, świetne takie zwiedzanie porodówki! a nie trzeba dzwonić i się jakoś zapisać? bo wiesz.. żeby nie zleciało się całe miasto nagle i powiedzą: sorry, za dużo. bo jak wspomniałaś o ktg - choć to się robi raczej na ostatnich tyg. ciąży więc tobie z pewnością by nie zrobili, bo po co.

[martuss]

Jenny odpoczywaj kochana,a to plamienie to moze tylko przez badanie, Wysylam Ci moje fluidki &&&& i trzymajcie sie mocno razem!!!!
monikaA88 leci szybciutko, a Tobie to tez juz z gorki, jeszcze troszke i Ty tez bedziesz na koncoweczce.A dni otwarte na porodowce to calkiem fajna sprawa,zawsze mozna isc i zobaczyc jak to tam wszystko wyglada!
Misia wszystkiego najlepszego :ico_prezent:

Ja wlasnie wrocilam od lekarza,bo mam problemy z nogami,okropnie mi puchna,lekarka sie przerazila jak je zobaczyla!
Siedzialam w gabinecie chyba ze 30min, mialam podniesione cisnienie,i w moczu jest "cos"zapomnialam co to bylo,podwyzszone,i lekarka wyslala mocz do laboratorium,i kontaktowala sie ze szpitalem bo nie wiedziala czy powinna mnie wyslac na szpital,no ale w koncu na porodowce jej kazali zebym wrocila do niej znow za kilka dni,sprawdzi cisnienie znowu, w tym czasie wyniki z moczu wroca i dopiero cos zadecyduja! troszke sie przestraszylam,chociaz ona mowi ze z dzidzia wszystko jest ok,ale moje cisnienie rosnie z kazda wizyta zobaczymy co bedzie w poniedzialek,bo w poniedzialek do niej wracam.
A polozna na ostatniej wizycie mi powiedziala zebym przestala pracowac,ze spuchniete nogi mam przez prace,a teraz juz 2gi tydzien w domu jestem i jest jeszcze gorzej

[moni26]

Jenny mocno zaciskam kciuki....